Po pandemii ze sportem uczniów nie jest najlepiej. Szkolny Związek Sportowy organizuje pierwsze masowe zawody

Pandemia koronawirusa spowodowała, że się zasiedzieliśmy. Jak pokazują ogólnopolskie badania, średnio przytyliśmy ponad 6 kg. To efekt siedzenia przed komputerami, telewizorami. Baseny, siłownie, boiska pozamykane zrobiły swoje. Ale nie tylko nadwaga martwi medyków. Niebezpieczne jest zjawisko bezczynności ruchowej, czyli hipokinezji. Zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) należy ono do jednych z poważniejszych zagrożeń cywilizacyjnych. Hipokinezja wiąże się ze zmniejszonym obciążeniem układu ruchowego, kosztem przeciążenia układu nerwowego.

I choć baseny, siłownie, boiska dziś są otwarte, organizowane są imprezy sportowe, to jednak skutki zamknięcia w domach są nadal widoczne. Słyszymy to choćby w Szkolnym Związku Sportowym Ziemia Lubuska.

Widzimy wyraźny spadek zainteresowania sportem. Wszystko jest obecnie na poziomie 30 procent tego, co było przed pandemią. Staramy się pobudzić samorządy, dyrektorów szkół, nauczycieli, by wyjść z tego marazmu – podkreśla prezes SZS Zbigniew Bermes, który w związku pracuje od 35 lat.

– Zakładamy, że powrót aktywności sprzed pandemii potrwa rok. Propozycja, którą w ramach Lubuskiej Olimpiady Młodzieży, przekazaliśmy szkołom podstawowym i ponadpodstawowym, jest bardzo szeroka. Obejmuje następujące dyscypliny: koszykówka, piłka siatkowa, ręczna, nożna, koszykówka 3x3, unihokej, badminton, tenis stołowy, szachy, lekka atletyka. W tym roku wprowadzamy nową dyscyplinę obserwowaną dla klas VI – bezkontaktowy Rugby TAG . Jest to najbardziej podstawowa, bezkontaktowa odmiana rugby, bardzo dobra do fizycznego
rozwoju w szkolnej edukacji (grupy mieszane, 5-6-osobowe).

12 października o godz. 10.30 w Centrum Sportu i Rekreacji w Babimoście odbędzie się pierwsza masowa impreza, organizowana przez Szkolny Związek Sportowy, to finał biegów przełajowych dla chłopców i dziewcząt.
- Na 14 powiatów reprezentowanych będzie 8, to i tak nieźle. Choć zawsze mieliśmy komplet – mówi Zbigniew Bermes. – Impreza ta będzie pokazaniem sytuacji obecnej, takim papierkiem lakmusowym – czy jest zmiana czy nadal panuje zastój.
SZS prowadzi też zajęcia pozalekcyjne pod nazwą „Szkolny Klub Sportowy”. To już piąta edycja programu. Zajęcia sportowe odbywają się dwa razy w tygodniu od lutego do 15 grudnia. W naszym województwie udział w nich bierze: 4.804 uczniów oraz 273 nauczycieli z 200 szkół, z 74 gmin.
- To gry zespołowe i zajęcia i ogólnorozwojowe – mówi Z. Bermes. - Decyduje o tym nauczyciel, który bierze pod uwagę zainteresowania uczniów i bazę szkoleniowej.
Zadanie finansowane jest budżetu państwa i współfinansowanie samorządy lokalne,
szkoły.
Szkolny Związek Sportowy w Polsce działa od roku 1953. W lubuskim biurze na etacie zatrudniona jest tylko jedna osoba.
- Za dwa lata będziemy obchodzić jubileusz 70-lecia. Warto przy tej okazji wspomnieć, że właśnie na zawodach szkolnych swoje pierwsze sukcesy odnosiła np. Irena Szewińska – dodaje prezes SZS Ziemia Lubuska.