Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po półrocznej przerwie "Martynka" w Nowej Soli znów działa, ale w nowym miejscu

Dagmara Dobosz 0 68 324 88 71 [email protected]
Martynka, Klaudia i Dylan mogą bawić się w kulkach godzinami. Sprawia im to mnóstwo frajdy.
Martynka, Klaudia i Dylan mogą bawić się w kulkach godzinami. Sprawia im to mnóstwo frajdy. fot. Krzysztof Kubasiewicz
Dzieciaki mogą tu bawić się do woli oraz urządzić przyjęcie urodzinowe. A tuż za ścianą powstaje pub, jakiego w Nowej Soli jeszcze nigdy nie było.

Dokładnie tydzień temu nastąpiło otwarcie nowej sali zabaw "Martynka", która teraz znajduje się przy ul. Piłsudskiego. Wcześniej działała ona w lokalu naprzeciwko Gedii, ale od stycznia była zamknięta. W tamtym miejscu istniała od trzech lat, ale jej właściciel zdecydował się przenieść salę w inne miejsce. I tak trafił na ul. Piłsudskiego.

- Kiedyś był tu klub Zacisze, gdzie mój ojciec chodził na tańce. A dom, w którym się wychowałem, jest niemal naprzeciwko lokalu - wspomina Jarosław Niewierowski, właściciel sali zabaw "Martynka". Opowiada, że pomysł na uruchomienie w Nowej Soli atrakcji dla dzieci przywiózł z Irlandii. - Tam podpatrzyłem, że dużą popularnością cieszą się sale zabaw i salki urodzinowe. Postanowiłem więc spróbować tego samego w rodzinnym mieście.

W tym samym czasie, gdy pan Jarosław rozkręcał działalność, powstała konkurencyjna sala zabaw, lecz ta zakończyła już działalność. Za to po półrocznej przerwie wykorzystanej na generalny remont "Martynka" została ponownie otwarta. Jej nazwa wzięła się od sześcioletniej dziś córeczki właściciela.

Raj dla dzieciaków

Tutaj pełni energii najmłodsi mogą się wybiegać, wyskakać i wyszaleć. Ściany wysokiego pomieszczenia są pomalowane w żywe kolory i postacie z filmów Disney'a. Po lewej stronie stoi barek, w którym można kupić m. in. napoje i słodkości, a wkrótce także lody i zapiekanki. Żeby wejść na salę zabaw trzeba spełnić tylko jeden warunek - zdjąć buty. Po tym nie ma już żadnych ograniczeń.

Na dzieciaki czeka moc atrakcji, m.in.: specjalny labirynt z siatki, w którym ustawiono różne przeszkody do pokonania, kulki, w których można się zanurzyć, zjeżdżalnie, miękkie poduchy i armatka strzelająca miękkimi piłkami. Do tego wkrótce dołączy duża poducha do skakania. Również dopiero raczkujące maluchy znajdą tu okazję do dobrej zabawy. Specjalnie dla nich jest przygotowana osobna salka z podbitą gąbką wykładziną, tunelami i bujakami.

Znalazło się też miejsce na maszyny do gier zręcznościowych. Oczywiście wszystkie elementy w sali są przystosowane do bezpiecznej zabawy. Są tutaj też dwa pomieszczenia, w których można urządzić przyjęcie urodzinowe czy imieninowe dla dzieci.

Pub z prawdziwego zdarzenia

Natomiast za ścianą sali zabaw trwa remont pomieszczenia, które będzie miało osobne wejście. Za około dwa miesiące zostanie tu otwarty pub J. Niewierowskiego o nazwie Tabu.
- Klimatyzacja, trzy duże telewizory, zestawy wypoczynkowe, bilard... czegoś takiego w Nowej Soli nie ma - zdradza pan Jarosław. Kolorystyka nowoczesnego lokalu będzie utrzymana w tonacji czarno - czerwonej. Właściciel zapewnia, że w pubie będzie można organizować m. in. wieczory panieńskie i kawalerskie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska