- Wygraliśmy dosyć wyraźnie, aczkolwiek różnica siedmiu bramek nie do końca oddaje to, co się działo na boisko. Nie był to łatwy i piękny mecz, ale wyszedł nam całkiem przyzwoicie - mówił po spotkaniu szkoleniowiec.
W piątej minucie gospodarze prowadzili 3:1. Od tego momentu inicjatywę przejął Wolsztyniak. - W zasadzie pozostała ona po naszej stronie do końca meczu - tłumaczył trener przyjezdnych.
- Drużyna gości wykorzystała swoje atuty, czyli skuteczne kontry, kombinacyjną i przemyślaną grę w ataku pozycyjnym oraz agresywną obronę - wyliczał kierownik sekcji Grunwaldu, Krzysztof Brzeziński na stronie poznańskiego klubu.
Wolsztyniak przez większość pojedynku wygrywał różnicą dwóch, czterech trafień. - Nie potrafiliśmy pójść za ciosem i przełamać rywala, tak żeby już wcześniej im odskoczyć - tłumaczył Pietruszka. - Jak lepiej graliśmy w obronie, to gorzej funkcjonował atak i przewaga nie wzrastała. Z kolei jak odpaliliśmy w ofensywie i byliśmy skuteczni, to szwankowała obrona - dodał. Dopiero w 49 min goście objęli pięciobramkowe prowadzenie, a ostatecznie triumfowali różnicą siedmiu trafień.
Ekipa z Poznania, po wycofaniu gorzowskiego GSPR-u jest obecnie najsłabszym zespołem w tabeli - Ich pozycja na pewno nie jest dziełem przypadku - uważa Pietruszka.- W tym sezonie Grunwald nie jest drużyną na pierwszoligowym poziomie. Widać u nich duże zaległości, bo trenują w kratkę - dodał.
Problemy kadrowe również nie opuszczają Wolsztyniaka. - W tej chwili brakuje w składzie kołowego Artura Chrapy, który raczej już nie zagra w tym sezonie z powodu problemów z więzadłem kolanowym. Wszystko wskazuje na to, że bramkarz Marek Wieczorek zrezygnował z trenowania. Pozostali dochodzą do siebie, chociaż ciągle przytrafiają się jakieś kontuzje i choroby - ubolewa grający trener.
GRUNWALD POZNAŃ - WOLSZTYNIAK WOLSZTYN 26:33 (9:12)
GRUNWALD: Kulczyński, Gebler - Żak 8, Dutkiewicz i Przybylski po 6, Tomiak 4, Adamczak i Koch po 1, Wachowiak, Koligat, Kurek, Walczak.
WOLSZTYNIAK: Płócienniczak, Utrata - Kaczmarek 8, Raczkowiak 6, Wajs 5, N. Szutta i Rogoziński po 4, Kubiak i Pietruszka po 2, P.Szutta i Gessner po 1, Laskowski, Podleśny, Cichy, Głowacki i Horowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?