Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po roku wojny rosyjsko-ukraińskiej – na linii frontu

Piotr Grochmalski
Piotr Grochmalski
Wideo
od 16 lat
Bachmut nadal twardo się broni. Gen. Walerij Załużny, głównodowodzący ukraińską armią, powiedział w grudniu 2022 r., że jednym z trzech jego strategicznych celów w nowym roku wojny, będzie niedopuszczenie do okupowania nowych ziem przez Rosję. Ponieważ dziesięć razy trudniej jest odbić utracone obszary niż je obronić.

Kyryło Budanow, szef Głównego Zarządu Wywiadu Wojskowego Ukrainy (GUR), w wywiadzie dla „Forbesa”, 22 lutego, stwierdził, że „Dla patrioty i wojskowego oddanie nawet milimetra terytorium jest katastrofą. To jest moja osobista logika. Można się z tym zgadzać lub nie. Z militarnego punktu widzenia utrzymanie Bachmuta pozwala nam odstraszyć Rosjan w tym rejonie i zadać im katastrofalne straty”. A w batalii o Wuhłedar na południu, ukraińska armia zmasakrowała, określaną jako elitarna, 155 Brygadę Piechoty Morskiej Floty Pacyfiku wchodzącej w skład Wschodniego Okręgu Wojskowego. To już czwarty raz gdy owa formacja została rozniesiona – najpierw w pierwszej fazie wojny, po Irpieniu i Buczy, potem pod Pawłowką po klęsce pod Donieckiem na wschodzie w listopadzie. I w końcu na początku lutego też pod Wuhłedarem. Ale tym razem, 22 lutego, zmiecione zostały też pododdziały 40 Brygady Piechoty Morskiej. Ukraina najpierw, uderzeniami Himarsów, rozbiła sztab zgrupowania, a potem przegnała rosyjskie formacje wypychając je do pozycji, które zajmowały miesiąc wcześniej. To wówczas Rosja zdecydowała się przerzucić w to miejsce Grupy Wagnerowców. Ale kolumny autobusów, którymi byli przewożeni z rejonu Bachmuta zostały rozbite 23 lutego pod Mariupolem. Ukraińcy zniszczyli też składy amunicji umieszczone w tym mieście. Po raz pierwszy użyli bomb rakietowych, których zasięg przekracza 150 kilometrów. Zaczęli też systematycznie degradować przestrzeń owego pasa ziemi ciągnącego się od Mariupola do Krymu. Ale Rosjanie większość sił przesunęli na kierunek Kremienna-Swiatowe, gdzie weszły do działań 144 Dywizja 20 Armii, 90 Dywizja Pancerna i część formacji 1 Gwardyjskiej Armii Pancernej.

Niemrawa ofensywa

Głównodowodzący ukraińską armią, gen. Walerij Załużny, ostrzegał już pod koniec roku, że Rosja przygotowuje się do dużej ofensywy na początku 2023 roku. Wielu analityków spodziewało się, że dokona tego w rocznicę agresji 24 lutego. Ale Hlib Parfanow, kierujący polityką bezpieczeństwa w Centrum Doktryny Studiów Politycznych w Kijowie, w artykule na łamach wpływowego amerykańskiego think-tanku Jamestown Foundation, ogłosił, że nastąpiło to już 14 lutego. Jak stwierdził, „Dowódca sił rosyjskich na Ukrainie gen. Walerij Gierasimow najprawdopodobniej skupi się na wykonaniu powierzonego zadania dotarcia do granic obwodów ługańskiego i donieckiego. Może to mieć miejsce zarówno przy… ofensywie przez Charków, jak i przy kontynuacji pełzającej ofensywy Rosji w Donbasie”. Dodawał, iż „ofensywa rosyjska będzie miała charakter precyzyjny, z koncentracją sił, z uniknięciem ofensywy na szerokim froncie”. Analityk Michael Kofman w wypowiedzi z 23 lutego dla prestiżowego Foreign Policy stwierdził jednak, że „Rosyjska armia jest wciąż zbyt słaba… uzupełnili wojsko pod względem poniesionych strat…, ale jakość tych sił jest bardzo niska”. Z drugiej strony – jego zdaniem – znacznie wzrosła wartość bojowa ukraińskiej armii. Jak podkreślił, „Ukraińskie wojsko przejęło ogromną ilość zachodniego sprzętu, zachodnich zdolności i mobilizowało się od samego początku wojny… To bardzo doświadczona siła”. Ukraińskie dowództwo dąży do wyczerpania sił rosyjskich aby przejść wiosną do kontrofensywy. Według Wydyma Skibickiego z GUR, rosyjska armia od początku lutego podjęła działania ofensywne w pięciu kierunkach w obwodach ługańskim, donieckim i zaporoskim, ale jej formacje nie osiągnęły żadnych znaczących sukcesów mimo dużych strat jakie ponoszą.

Nieskuteczna ofensywa rosyjskiej armii

Szef GUR Kyryło Budanow we wspomnianym wywiadzie dla „Forbesa” stwierdził, że rosyjska ofensywa okazuje się tak nieskuteczna, że prawie jest niezauważalna. Rosjanie tez racjonują pociski i amunicję, aby podtrzymać ataki na kierunkach Bachmut, Łyman i Wuhłedar. Według niego zapasy rosyjskiej artylerii spadły do 30 procent całkowitej liczby pocisków. Dlatego Rosja pilnie sprowadziła z Iranu próbną partię pocisków artyleryjskich, a teraz próbuje pozyskać 20 tys. sztuk. Jeszcze latem Rosjanie zużywali dziennie nawet do 60 tys. pocisków artyleryjskich, dziesięć razy więcej od Ukraińców. Ale od grudnia trzykrotnie zredukowali ostrzał i dysproporcja ze stroną ukraińską jest radykalnie mniejsza. Budanow zauważył również, że w konsekwencji rosyjska taktyka wokół Bachmuta i Wuhledaru w dużej mierze zmieniła się. Zmasowane ataki artyleryjskie, po których następowały uderzenia z wykorzystaniem czołgów i wozów piechoty, zastępuje uderzenia samej piechoty. To dlatego tak gwałtownie wzrosły dzienne straty Rosjan przewyższające te z pierwszego okresu agresji na Ukrainę. Jego zdaniem, Rosja wysłała już ponad 90 procent z owych 316 tysięcy zmobilizowanych żołnierzy i nie mają już znaczących, niewykorzystanych rezerw gotowych do walki. A gen. Serhij Najew, dowódca połączonych sił ukraińskich, ocenia, że liczba sił wroga biorących aktualnie udział w wojnie na obszarze Ukrainy i rozlokowanych przy jej granicach to 350 tys. Kijów bacznie też obserwuje sytuację w Mińsku. Według gen. Najewa, „Na Białorusi siły zbrojne Republiki Białoruś liczą łącznie 65 tys., z czego 4 tys. na terenach przygranicznych z Ukrainą. Ponadto na białoruskich poligonach rozmieszczono 10,5-tysięczną 6. dywizję armii rosyjskiej. Tam przechodzą szkolenie”. Jego zdaniem, na razie nie grozi Ukrainie uderzenie armii Łukaszenki.

Polecjaka Google News - Portal i.pl

mm

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Po roku wojny rosyjsko-ukraińskiej – na linii frontu - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska