Tuż po ostatnim gwizdku w sobotnim meczu III ligi Promień Żary - Chrobry Głogów (2:3), na trybunach rozpoczęła się bijatyka. Błyskawicznie w kierunku fanów Promienia ruszyła grupa ponad stu pseudokibiców Chrobrego. Gospodarze w podobnej liczbie wyszli na przeciw. - Głogowianie od początku nastawiali się na zadymę. Nawet próbowali zmobilizować na ten mecz fanów z Żagania, którzy kiedyś mieli z nimi zgodę. Czy się udało, nie wiem - mówi nam anonimowo człowiek dobrze orientujący się w pseudokibicowskich klimatach.
Jeden ranny
Przyjezdni przegonili na chwilę żaran, potem nastąpił kontratak. Po kilku minutach ganiania się wokół trybun, bójek na pięści, kopniaki i na wszystko, co było pod ręką, na stadion Promienia wkroczyła policja, która zapanowała nad tłumem. - Gdzie jest policja? Tu są ludzie z małymi dziećmi. to skandal! Zamknąć tych chuliganów - denerwowali się normalni kibice.
- Policjanci mogli wkroczyć na stadion po otrzymaniu na to pisemnej zgody - wyjaśnia Marek Waraksa z zespołu prasowego komendy wojewódzkiej w Gorzowie. - Zatrzymanych zostało osiem osób, w tym jeden nieletnim. Wszyscy w trybie przyspieszonym staną przed sądem - informuje policyjny rzecznik.
Jak się dowiedzieliśmy karetka zabrała ze stadionu także jednego rannego żaranina, jego życiu nic nie zagraża. Natomiast co do zatrzymanych, to prawdopodobnie co najmniej sześciu sympatyzuje z Chrobrym.
Kto za to zapłaci?
Jeden ranny i ośmiu zatrzymanych to ostateczny bilans tych zamieszek. Nic nie stało się na samym stadionie. - Na szczęście żadnych strat materialnych na obiekcie nie ma - poinformował nas w niedzielę prezes Promienia Żary Jerzy Opala. Zastanawiał się jednocześnie, kto poniesie karę za te zamieszki. - Chyba Chrobry. My płaciliśmy za wybryk naszych fanów w Nowej Soli. A to przecież była zorganizowana grupa z Głogowa.
Kto zapłaci, tego jeszcze nie wiemy. Wiadomo natomiast, że pozostał spory niedosyt po spotkaniu, które dla Promienia było pożegnaniem się z ligą w tym sezonie. Za tydzień żaranie pauzują. - Niestety polska piłka wciąż nie może uporać z kłopotem zadym na trybunach - podsumował sobotnie zajście Grzegorz Kopernicki, obecnie obrońca Chrobrego Głogów, a przez lata piłkarz Promienia Żary. - A szkoda, bo to był naprawdę fajny mecz i to co się po nim wydarzyło było zupełnie niepotrzebne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?