Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po świętach setki ton jedzenia trafiają na śmietnik!

Filip Pobihuszka 68 387 52 87 [email protected]
To wielki grzech i wstyd! Polacy w ubiegłym roku wyrzucili prawie 4 mln ton jedzenia do śmietników! A dookoła nas jest pełno głodnych ludzi.

Na pytanie, dlaczego wyrzucają żywność, Polacy odpowiadają:

Na pytanie, dlaczego wyrzucają żywność, Polacy odpowiadają:

39 proc. - minął termin przydatności do spożycia
34 proc. - porcje posiłków były zbyt duże
22 proc. - kupiliśmy więcej, niż potrzeba
21 proc. - jedzenie było niewłaściwie przechowywane
20 proc. - produkty były złej jakości
7 proc. - z innych powodów

Źródło: www.niemarnuje.pl

Rozmowa dwóch starszych pań, zasłyszana kilka dni temu, tuż po świętach: - Tyle tego jedzenia, że nie wiadomo co z tym robić! - użalała się pierwsza. - Tak trzeba! - odparła druga. - No, bo na święta musi być przecież dużo jedzenia. Stół ma się uginać... Tylko kto to teraz zje? - skwitowała pytaniem ze wszech miar retorycznym.

Jedzenie, które kupiliśmy na święta, tylko w części trafi do naszych brzuchów i brzuchów naszych rodzin. Niestety, sporo żywności wyrzuciliśmy na śmietniki.
Według portalu niemarnuje.pl Polacy w ubiegłym roku właśnie zmarnowali prawie 4 mln ton jedzenia! Taka ilość trzykrotnie zapełniłaby Stadion Narodowy w Warszawie.
Tymczasem wciąż jest sporo wśród nas takich, którzy chętnie zjedliby to, co my bez zastanowienia wyrzucamy.

- Tylko nasza organizacja pomogła do tej pory w południowej części województwa ok. 4 tys. osób. Zielona Góra i jej najbliższe okolice to 1,8 tys. osób - mówi Krzysztof Niemiec, prezes fundacji "Klub Otwartych Drzwi", która współpracowała jeszcze do niedawna z likwidowanym właśnie z powodu długów, Bankiem Żywności w Zielonej Górze. Jego prezesem przez pierwsze trzy miesiące był związany z Nową Solą Piotr Burzyński.
- Działalność banku opierała się m.in. na unijnym programie PEAD - mówi.

Jak on działa? Krajowi producenci żywności w zamian za otrzymanie unijnych pieniędzy, część swoich produktów dostarczają do banków żywności pełniących rolę magazynów. Stamtąd artykuły spożywcze odbierają i dystrybuują współpracujące fundacje i stowarzyszenia. Całością kieruje Agencja Rynku Rolnego.
- Oczywiście główną ideą nie jest program PEAD, tylko nie marnowanie żywności w ogóle. Lepiej przekazać ją potrzebującym niż zutylizować - tłumaczy P. Burzyński. - Sam rozdawałem żywność 15 tys. osób miesięcznie, to pokazuje skalę. Pracowałem bezpośrednio na wsiach. Tam są domy bez żadnego standardu, bez wody, prądu, zamieszkiwane przez wielodzietne rodziny. Przez to wiem, jak ważne jest przekazywanie żywności potrzebującym - mówi.
Choć przeciętny Kowalski nie miałby większego problemu z oddaniem swoich nadwyżek żywności do banku czy w ręce fundacji, to tego typu przypadki są bliskie zeru. - Jeśli ktoś by się zgłosił, to nie ma problemu. Sami przyjedziemy, odbierzemy i będziemy wychwalać pod niebiosa - mówi K. Niemiec.
Tymczasem fundacje z południa województwa, obsługujące m.in. Nową Sól, mają teraz nie lada problem. Wraz z likwidacją banku w Zielonej Górze po żywność muszą jeździć do Gorzowa Wlkp. - Żadnej organizacji na to nie stać, bo w dwie strony to jest jakieś 240 km - mówi P. Burzyński.

Małym pocieszeniem jest to, że sklepy i restauracje przekazują coraz mniej produktów do utylizacji. - Od ubiegłego roku notujemy wyraźny spadek - mówi Tadeusz Kąkalec ze wschowskiej firmy Tamo, która obsługuje kontrahentów praktycznie z połowy Polski. - Kiedyś z hipermarketów odbieraliśmy każdorazowo jakieś 100 ton produktów, dziś jest to jakieś 50-60 ton - mówi. - Także wśród tych mniejszych podmiotów widać wyraźny spadek. Zapewne zadecydowały tu koszty transportu i utylizacji, które każdy musi ponieść. Przez to trafia do nas dużo mniej żywności przeterminowanej - wyjaśnia.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska