Tysiące ludzi przyszło towarzyszyć trumnie z cialem prezydenta w jego drodze z lotniska do Pałacu Prezydenckiego. W milczeniu, część ze łzami w oczach, warszawiacy stoją wzdłuż trasy konduktu. Część przyniosła ze sobą biało-czerwone flagi.
Samochód z trumną powoli jedzie pustymi, wyłączonymi z ruchu ulicami miasta. Z lotniska ruszył przez Żwirki i Wigury, potem przez Krzyckiego, Raszyńską, Alejami Jerozolimskimi, przez rondo Dmowskiego, Marszałkowską, plac Bankowy, ulicą Senatorską, Miodową i wjedzie na Krakowskie Przedmieście.
Do Polski przyleciała jedynie trumna z ciałem prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego - dowiedział się portal tvn24.pl. Wcześniejsze polskie MSZ i MON informowały, że do kraju przetransportowane zostaną jeszcze trumny ostatniego prezydenta na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego i wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Putry.
Wylot trumny z ciałem prezydenta poprzedziła krótka ceremonia pożegnalna na lotnisku w Smoleńsku. Podczas przekazania trumny obecny był Władimir Putin. Na lotnisku czekali marszałek Senatu Bogdan Borusewicz.. Jako pierwsi do trumny podeszli członkowie rodziny prezydenta. Przez prawie godzinę hołd zmarłemu odawali także przyjaciele, parlamentarzyści i członkowie rządu. Samolot wylądował w asyście myśliwców MIG-29. Na lotnisku powitany został przez Kompanię Honorową Wojska Polskiego.
Wcześniej Ministerstwo Spraw Zagranicznych i MON informowały, że razem z ciałem Lecha Kaczyńskiego do Warszawy trafią w niedzielę jeszcze trumny Ryszarda Kaczorowskiego i Krzysztofa Putry. Przyleciał jednak tylko samolot z trumną prezydenta. Potem trumna z ciałem przejechała do Pałacu Prezydenckiego. Tam, prawdopodobnie, zostanie wzstawiona na widok publiczny.
"Wyszliśmy przywitać Prezydenta na ojczystej ziemi, a nie Go żegnać". "Zniknąłeś nam z oczu, ale nigdy z serca". "Witaj w Ojczyźnie". To niektóre z tysiąca pięknych słów, które znalazły się w księdze kondolencyjnej uruchomionej na portalu tvn24.pl. Słowa te wpisują pogrążeni w żałobie Polacy. Ci sami, którzy składają kwiaty, zapalają znicze, modlą się i wychodzą na ulice, by wyrazić swój ból. Widzimy to na zdjęciach i filmach przesyłanych na platformę Kontakt TVN24.
Ciała ofiar (m.in. Marii Kaczyńskiej), których identyfikacja w Smoleńsku nie była możliwa, są w Moskwie. Rosjanom udało się zidentyfikować tam według agencji interfax 24 ofiary. Do stolicy Rosji trafiały one w nocy, transportowane śmigłowcami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
