Przypomnijmy, że tak trudna sytuacja jak teraz jeszcze w głogowskim szpitalu się nie zdarzyła. Jest spowodowana konfliktem dyrektora Tadeusza Tofela i p.o. ordynatora anestezjologii Wiesławą Dec. Ta ostatnia została zwolniona z pracy, a wraz nią postanowiło odejść jeszcze kilku lekarzy z tego oddziału. Efekt był taki, że nie mial kto zostać przy chorych, w szpitalu zabrakło anestezjologow. Ewakuowano oddział z najciężej chorymi. Na anestezjologii została tylko jedna lekarka - Wiesława Dec.
Wszystko wskazuje na to, że po długim weekendzie sytuacja w szpitalu wróci do normy. - We wtorek odbędą się rozmowy z lekarzami, którzy zechcą pracować na tym oddziale. Zarówno z zewnątrz, spoza Głogowa, jak i tymi, którzy tu pracowali, a zechcą zostać - powiedział nam członek zarządu powiatu Grzegorz Aryż. - Jeśli "nasi" lekarze się zdecydują, to ich zostawimy.
Co z Wiesławą Dec? Wiadomo, że lekarka złożyła pismo, że rezygnuje z funkcji p.o. ordynatora - jeśli dyrektor jej nie chce na tym stanowisku. Ale chce zostać lekarką na tym oddziale. - To kwestia rozmowy, ona ma przecież wypowiedzenie do końca czerwca - uważa Aryż. - Na dziś decyzja dyrektora jest jednak taka, że nie wycofuje jej wypowiedzenia.
Aryż skomentował tę sytuację - pomijając konflikt personalny - przysięga lekarska zobowiązuje do czegoś innego niż przede wszystkim do solidarności z koleżanką po fachu. - Dlatego dziwi mnie postawa tych młodych lekarzy, którzy dla niej postanowili zrezygnować z pracy - dodał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?