Enea Zastal BC Zielona Góra – Polski Cukier Pszczółka Start Lublin 85:70
- Kwarty: 17:14, 21:19, 20:13, 27:24.
- Enea Zastal BC: Zyskowski 17 (3x3, 7/11 z gry, 5 zbiórek), Apić 15 (12 zbiórek), Nenadić 9 (1x3, 2/12 z gry), Joseph 10 (2x3), Żołnierewicz 6 oraz Mazurczak 14 (2x3, 6/7 z gry, 5 asyst), Brembly 5 (1x3, 5 zbiórek), Meier 5 (1x3), Sulima 4 (5 zbiórek), Szymański 0.
- Polski Cukier: Taylor 16 (7/10 z gry, 6 zbiórek), Melvin 12 (1x3, 8 zbiórek, 5 asyst), Dziemba 10 (1x3), Wilson 6 (7 zbiórek), Scott 7 (1x3) oraz Pelczar 5 (1x3), Ciechociński 4 (2/2 z gry), Carter 3 (1x3), Jeszke 3 (1x3), Szymański 2 (8 zbiórek), Stopierzyński 2, Obarek 0.
Od 8:0 do 8:10, ale goście prowadzili bardzo krótko
Zielonogórzanie – 11 zwycięstw, lublinianie – tylko 4 w 18 meczach: taki był bilans obu drużyn przed meczem w hali CRS. Choćby ta statystyka stawiała Zastal w roli zdecydowanego faworyta. Początek spotkania wskazywał, że gospodarze mogą sięgnąć po pewne, wywalczone ze spokojem zwycięstwo, bo po trzech minutach prowadzili 8:0. Nie poszli jednak za ciosem, w kolejnych minutach popełniali sporo błędów, a rywale nieźle punktowali – zdobyli 10 „oczek” z rzędu i niespodziewanie wygrywali 10:8. Zielonogórzanie, choć nie grali zbyt efektownie, to szybko odzyskali prowadzenie i w pierwszej kwarcie nieznacznie zwyciężyli. W kolejnej zespoły wymieniały się ciosami, miejscowi próbowali uciekać, ale lublinianie skutecznie kontrowali, dlatego na przerwę drużyny schodziły przy ledwie pięciopunktowym prowadzeniu Zastalu.
Nemanja Nenadić miał zły dzień. Znakomita skuteczność Andy Mazurczaka
Po zmianie stron zielonogórzanie wyraźnie przejęli inicjatywę. I choć kiepski dzień na boisku miał jeden z liderów drużyny Nemanja Nenadić (z gry dwa celne trafienia na 12 prób), to ciężar zdobywania punktów wzięli na siebie inni. Szczególnie dobre spotkanie rozegrał Andy Mazurczak. Popisał się znakomitą skutecznością – ani razu nie pomylił się oddając rzuty za dwa punkty, a tylko raz przytrafiła mu się wpadka przy próbach trzypunktowych. To właśnie po jego trafieniach Zastal prowadził w 28 min różnicą 15 punktów (58:43).
Trener Zastalu: Wygraliśmy każdą kwartę, kontrolowaliśmy mecz
W czwartej kwarcie był moment, że zielonogórzanie mieli jeszcze większą przewagę - 70:53 w 34 min po „trójce” Tony’ego Meiera. - Przez 32 minuty prowadziliśmy i wygraliśmy każdą kwartę, a to oznacza, że kontrolowaliśmy mecz – powiedział Oliver Vidin, trener Zastalu. – Jedyną słabszą stroną było to, że pozwoliliśmy rywalom zebrać zbyt dużo piłek w ataku. Ale przez około 35 minut graliśmy bardzo dobrze w obronie, bo w tym czasie straciliśmy około 50 punktów, a to nieźle, jak na grę z tym przeciwnikiem. Bo Lublin jest teraz zupełnie inną drużyna niż wcześniej. Nie ma znaczenia, że zajmuje 15 miejsce, bo moim zdaniem kilka meczów przegrał przypadkowo. U nas pokazali charakter, nie poddawali się. My stosowaliśmy nowe zagrywki, dlatego niekiedy było trochę bałaganu, ale generalnie nie było źle. Cieszę się ze spokojnego zwycięstwa.
- Wygraliśmy mecz obroną, była kluczowa, bo zatrzymaliśmy najlepszych strzelców rywala. Fajnie zespołowo graliśmy w ataku, bardzo dobrze to wyglądało – dodał Jarosław Zyskowski, zdobywca 17 punktów dla Zastalu.
Kapitan gości: Im dalej w las, tym było gorzej
- Energii starczyło nam jedynie na pierwszą połowę – powiedział Mateusz Dziemba, kapitan zespołu z Lublina. - Im dalej w las, tym było gorzej. Gospodarze zagrali bardzo agresywnie, było dużo gry w kontakcie. Niestety, nie mieliśmy na to odpowiedzi. Widzimy dużo rzeczy do poprawy, mecz pokazał, że mamy duże braki.
Po wygranej z Barceloną są w drodze do Zielonej Góry
Kolejny mecz w hali CRS zielonogórzanie rozegrają już w niedzielę 23 stycznia. W lidze VTB zmierzą się z sensacyjnie dobrze grającym w tym sezonie w Eurolidze Unicsem Kazań. Rosjanie wygrali ostatnio z wielkim zespołem Barcelony, warto więc zobaczyć ich w akcji. Gwiazdami rosyjskich mocarzy są m.in. Mario Hezonja, O.J Mayo, John Brown. Spotkanie rozpocznie się o godz. 19.00.
- Są rewelacją rozgrywek VTB i Euroligi, na każdej pozycji grają tam zawodnicy z najwyższego topu europejskiego – mówił Jarosław Zyskowski o rosyjskim rywalu Zastalu. - Na takie mecze nie trzeba się mobilizować, na takie mecze się czeka, na pewno powalczymy. Na pewno nie poddamy się, nie jesteśmy przestraszeni i jeśli zagramy „swoje”, to może być fajny, wyrównany mecz.
WIDEO: Quinton Hosley był zawodnikiem Zastalu Zielona Góry
Polub nas na fb
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?