Po zamieszkach. Szef Tylko Falubaz nie wejdzie na stadion

Jak mówi prokurator Jacek Buśko oznacza to, że będzie musiał meldować się policjantom w porze rozgrywania ważnych imprez sportowych.
- Nie, nie zarzuca mu się jakiejś kierowniczej roli w tych wydarzeniach, traktowany jest jako jeden z uczestników - dodaje Buśko.

Do zamieszek doszło w nocy z 2 na 3 października, po zdobyciu przez Falubaz złotego medalu Drużynowych Mistrzostw Polski. Po potrąceniu pijanego kibica przez policyjny radiowóz pod adresem funkcjonariuszy posypały się kamienie. Tłum uszkodził między innymi stację benzynową i samochody w pobliskim salonie. Przypomnijmy, że zaraz po zamieszkach stowarzyszenie Kajetana H. wystosowało oświadczenie zdecydowanie odcinając się od tych wydarzeń.

Dotychczas zarzuty usłyszało 30 osób, sprawę dwóch uczestników wyłączono i zostały one objęte aktem oskarżenia. Do końca roku powinno to spotkać jeszcze kilku innych uczestników zamieszek.