Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pobicie Jarosława Dyksa z Bydgoszczy, jeden ze sprawców zapłacił... 16 złotych

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Jarosław Dyks wymaga całodobowej opieki ze strony rodziców. Od pobicia minęło niemal 16 lat.
Jarosław Dyks wymaga całodobowej opieki ze strony rodziców. Od pobicia minęło niemal 16 lat. Nadesłane/Elżbieta Dyks
Mija 16 lat od brutalnego pobicia Jarosława Dyksa z Bydgoszczy. Sprawcy już dawno wyszli na wolność, a ich ofiarą poza rodziną i przyjaciółmi nikt się nie interesuje. - Nasze życie skończyło się 16 lat temu, ale Jarek sprawia, że chce nam się jeszcze co dzień wstawać rano - mówi jego matka.

Odkrywamy Bydgoszcz, odcinek 1

od 16 lat

W 2006 roku doszło do brutalnego napadu, w czasie którego dziewięciu sprawców pobiło Jarosława Dyksa. Bili leżącego, kopali go, skakali mu po głowie. Ofiara napadu cudem uszła z życiem, ale do końca swoich dni została przykuta do łóżka. Część sprawców - Michała Sz., Łukasza W., Dawida K., Daniela G. i Macieja Ś. skazano, pierwszy wyrok zapadł dopiero w 2010 roku. Wyroki były krótkie, niektóre w zawieszeniu - sprawcy mieli wtedy po 17-18 lat. Jednak wszyscy zostali zobowiązani solidarnie do opłacania comiesięcznej renty (ustalono ją na poziomie 4 tysięcy złotych). Na rzecz poszkodowanego zasądzono również 1 milion złotych odszkodowania.

- Comiesięczna renta, którą solidarnie powinno opłacać dziewięciu sprawców do nas nie trafia. W miarę regularnie płaci dwóch, przelewając kwoty ok. 200 złotych, reszta się z tego nie wywiązuje. Ostatnio jeden ze sprawców przelał nam 16 złotych. Prawdopodobnie dlatego, że odsiaduje inny wyrok, stara się o przedterminowe zwolnienie i w ten sposób pokazuje "ludzką twarz" - mówi Elżbieta Dyks, mama Jarosława.

To Cię może też zainteresować

Jednak rodzina Jarosława Dyksa zasądzonych pieniędzy nie zobaczyła do teraz, a odsetki od tego długu wynoszą ponad 4 miliony złotych. Dość przypadkowo udało się wyegzekwować drobną kwotę gdy okazało się, że jeden ze sprawców ujawnił swój majątek (nieruchomość), która udało się zająć komornikowi.

Rodzinie pomoc obiecała senator Lidia Staroń, wsparcie deklarował również mecenas, który jest stałym gościem w programie Elżbiety Jaworowicz "Sprawa dla reportera". Jak się wydaje obecnie jedynym sposobem na odzyskanie choć części kwot zasądzonych na rzecz Jarosława Dyksa jest wsparcie, jakiego udzielić można z Funduszu Sprawiedliwości. Nie ma jednak jasnych mechanizmów, które pozwoliłyby wystąpić o taką pomoc.

A rehabilitacja Jarosława jest trudna, kosztowna i wymaga poświęcenia. - Jeśli chodzi o kwestie neurologiczne nie ma żadnych zmian, pobicie i uszkodzenia mózgu były tak ciężkie, że niewiele da się zrobić. Cieszymy się z tego, co mamy. Że Jarek nie choruje, ominął go covid. Nawet drobne przeziębienie w jego stanie oznaczać może zagrożenie życia. Ale na szczęście, nie choruje. Cały czas jest rehabilitowany przez tę sama osobę, doktora Stanisława Krajewskiego - mówi pani Elżbieta.

Rodzina jest zadowolona, że udało się wyprowadzić z bloku na Wyżynach i przenieść na Górzyskowo, gdzie na klatce schodowej jest winda, a mieszkanie ma balkon, który pozwala na wyjazd wózkiem. - 16 lat dźwigania dało się naszym kręgosłupom we znaki, jesteśmy już nie pierwszej młodości, bo po 60-tce, więc winda jest idealnym rozwiązaniem. Duży balkon sprawia, że Jarek może być na świeżym powietrzu - mówi Elżbieta Dyks. Jej syn wymaga opieki przez cała dobę. Matka nie wyobraża sobie, by choć na jeden dzień mogła zostawić syna z kimś obcym. - Nasze życie skończyło się 16 lat temu, ale Jarek sprawia, że chce nam się jeszcze co dzień wstawać rano.

Jarosław Dyks jest podopiecznym Fundacji Słoneczko, jego rehabilitację można wesprzeć, dzieląc się swoimi 1 procentem podatku. Jak to zrobić?

Wystarczy
1. Podać w PIT: KRS 0000 18 64 34
2. W rubryce "Informacje uzupełniające" - cel szczegółowy 1% wpisać numer identyfikacyjny 29/D

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Pobicie Jarosława Dyksa z Bydgoszczy, jeden ze sprawców zapłacił... 16 złotych - Express Bydgoski

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska