Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pobicie w X-Demonie. Nowe informacje ws. głośnej bójki. Oskarżeni przejdą badanie biegłych psychiatrów?

Maciej Dobrowolski
Pobici mężczyźni z Głogowa mieli poważne obrażenia.
Pobici mężczyźni z Głogowa mieli poważne obrażenia. Maciej Dobrowolski
Nowe informacje w sprawi. głośnej bójki w zielonogórskim klubie X-Demon, która miała miejsce w stycznia br. To właśnie to zdarzenie sprowadziło na lokal lawinę krytyki, a w konsekwencji zagroziło cofnięciem koncesji na sprzedaż alkoholu.

Przypomnijmy, że do bójki w X-Demonie doszło w niedzielę, 21 stycznia, około godz. 4.30. Na skutek tych wydarzeń brutalnie pobici zostali dwaj mężczyźni z Głogowa. Mieli połamane zęby i nosy. Na policji zeznali, iż zostali zaatakowani przez ochroniarzy klubu. Maja Kaczmarek, menedżer lokalu, stanowczo jednak temu zaprzeczyła, twierdząc, że bójkę wszczęli klienci klubu. Ostatecznie policja postawiła zarzuty trzem zielonogórzanom, a sprawę rozstrzygnie sąd.

Kadr z monitoringu klubu X-Demon w Zielonej Górze

X-Demon w Zielonej Górze. Co wydarzyło się sobotniej nocy? C...

Jak poinformowała nas Agnieszka D., dziewczyna jednego z poszkodowanych oskarżeni próbowali zawrzeć z pobitymi ugodę. Przedstawiona przez nich oferta finansowej rekompensaty została jednak odrzucona, jako niewystarczająca. Skatowani mężczyźni z Głogowa do dziś mają problemy ze zdrowiem. Pomimo, iż od bójki minęło kilka miesięcy jeden z nich wciąż nie wrócił do pracy, cały czas znajduje się na zwolnieniu lekarskim.

Materiał filmowy z zajścia został opublikowany na Facebooku X-Demona:

- Martwimy się, że teraz napastnicy będą chcieli udawać niepoczytalnych w trakcie zdarzenia. Otrzymaliśmy oficjalnie pismo, że w środę mają przejść badania biegłych psychiatrów. Wedle naszych informacji jeden z nich to utytułowany zawodnik kickboxingu – tłumaczy Agnieszka D.

Czy tak faktycznie się stanie? Być może na to pytanie odpowiedź poznamy podczas zbliżającego się procesu. – Na razie trwa postępowanie prokuratorskie w tej sprawie, na rozprawę będziemy musieli jeszcze poczekać – tłumaczy prokurator Zbigniew Fąfera, rzecznik PO w Zielonej Górze.

W sobotę, 20 stycznia w popularnym klubie X-Demon doszło do brutalnej bójki.– Dwaj pobici mężczyźni oskarżają ochroniarzy lokalu. Jesteśmy w trakcie analizy zapisów monitoringu – mówi podinsp. Małgorzata Barska z zespołu prasowego miejskiej policji.O całej sytuacji dowiedzieliśmy się od Agnieszki Dul, która jest dziewczyną Łukasza Stańczaka, jednego z pobitych: – Jesteśmy z Głogowa. Do Zielonej Góry przyjechaliśmy z moim bratem i znajomymi, aby świętować wspólne urodziny. Usiedliśmy w loży VIP w klubie X-Demon. Jesteśmy spokojnymi dorosłymi ludźmi, chcieliśmy miło spędzić czas – twierdzi A. Dul. - Nigdy bym nie pomyślała, że zostaniemy zaatakowani. To stało się około godz. 4.30 w nocy. Bez żadnego powodu grupa ochroniarzy rzuciła się na mojego chłopaka i brata. Ciosy zadawali w kilku, niemal skatowali ich do nieprzytomności.Kobieta ma żal do obsługi oraz managera klubu, że nikt nie przerwał tej katorgi. – Musieliśmy sami wezwać karetkę i policję. Pojechaliśmy do szpitala w Zielonej Górze, gdzie wykonano niezbędne badania. Okazało się, że napastnicy byli niezwykle brutalni. Wybili im zęby i połamali nosy. Całe twarze mają opuchnięte. Brat ma dodatkowo uszkodzone kolano, będzie musiał przejść operację – mówi pani Dul. – Wróciliśmy już do Głogowa. Mam nadzieję, że winni zostaną szybko ukarani. Na szczęście mamy kontakt ze świadkami zdarzenia. Wzięliśmy ich numery i mamy nadzieję, że potwierdzą naszą wersję wydarzeń na policji lub w sądzie.  O całą sytuację zapytaliśmy miejską komendę w Zielonej Górze. – W nocy z soboty na niedzielę, do lokalu X-Demon został wezwany patrol policji. Otrzymaliśmy oficjalne zgłoszenie o pobiciu dwóch mężczyzn pochodzących z Głogowa. Faktycznie, w trakcie przesłuchania pokrzywdzeni oskarżyli ochronę lokalu – tłumaczy podinsp. Barska.-  Zabezpieczyliśmy już nagranie z monitoringu, które jest obecnie dokładnie analizowane przez naszych funkcjonariuszy. Staramy się ustalić tożsamość sprawców zdarzenia, mamy już wytypowanych podejrzanych. Na tym etapie trwa przesłuchiwanie świadków oraz zbieranie materiału dowodowego. Biegły musi również ocenić obrażenia, jakich doznali pokrzywdzeni, ale sprecyzować, jakie należałoby postawić zarzuty.    Z prośbą o skomentowanie wydarzeń feralnej nocy zwróciliśmy się również do przedstawiciela lokalu. - Wedle mojej wiedzy bójka rozpoczęła się od zajścia między klientami lokalu. Brało w niej udział kilka osób, było wielkie zamieszanie i szarpanina. Obsługa nie potrafiła przemówić bijącym się do rozsądku, nie chcieli słuchać. Dlatego nasi ochroniarze interweniowali, aby spacyfikować sytuację i chronić pozostałych gości klubu. To jest przecież ich praca – twierdzi Maja Kaczmarek, manager w X-Demonie. – Osobiście nie widziałam jak to wszystko się zaczęło, ale nasi ochroniarze postępowali zgodnie z zasadami. Wszystko widać na nagraniu z monitoringu, który przekazaliśmy policji. Mamy nadzieję, że organy ścigania na jego podstawie ustalą teraz winnych. Dla wszystkich to nie jest komfortowa sytuacja. Nie chcielibyśmy, aby obecni i przyszli klienci lokalu, na podstawie niewyjaśnionych zdarzeń, wyciągali błędne wnioski. Z powodu zaistniałej sytuacji jest nam przykro, mamy jednak nadzieję, że sprawcy zostaną ukarani i takie zdarzenie nie będzie nigdy więcej miało miejsca. POLECAMY RÓWNIEŻ PAŃSTWA UWADZE:Młoda kobieta potrącona na pasach w Zielonej Górze  KLIKNIJ i oglądaj wszystkie programy TELEWIZJI „GAZETY LUBUSKIEJ”Zobacz również: Śmierć 15-latka w Ciecierzycach. Koledzy usłyszeli zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci

Brutalna bójka w klubie X-Demon. A miały być urodziny w sali...

Tymczasem zielonogórski magistrat wciąż nie podjął decyzji ws. ewentualnego cofnięcia koncesji na sprzedaż alkoholu klubowi X-Demon. – Jestem na bieżąco informowany o postępach w tej sprawie – twierdzi prezydent Janusz Kubicki. – Na razie trwa kompletowanie dokumentacji oraz danych. Korespondujemy w tej sprawie zarówno z policją jak i przedstawicielami klubu. Taka wymiana informacji zajmuje niestety trochę czasu, bowiem wszystkie strony mają określoną liczbę dni na odpowiedź.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska