Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pobojowisko na wojennej nekropoli w Międzyrzeczu

Dariusz Brożek 095 742 16 83 [email protected]
Podczas ostatniej wichury topola runęła na nagrobki, a jej korzenie uszkodziły fragment żołnierskiej mogiły.
Podczas ostatniej wichury topola runęła na nagrobki, a jej korzenie uszkodziły fragment żołnierskiej mogiły. Fot. Dariusz Brożek
Trzy tygodnie temu wichura wyrywała drzewa rosnące na cmentarzu radzieckich żołnierzy. Po naszej interwencji komisarz Marian Sierpatowki obiecał, że cmentarz wojenny zostanie uporządkowany.

Lipcowy huragan narobił bałaganu na wojennym cmentarzu. Wyrwał z korzeniami m.in. potężną topolę. Drzewo upadło na nagrobki, jego korzenie wyrwały spory fragment polbruku między mogiłami. Bliżej bramy podobne szkody zrobiła lipa, która runęła na żołnierskie kwatery.

- Te drzewa leżą już od ponad dwóch tygodni, ale do tej pory nikt nie zabrał się za usuwanie szkód. Jak Rosjanie się o tym dowiedzą, to będziemy mieli kolejne spięcie na linii Warszawa-Moskwa. Tym razem zarzucą nam, że nie dbamy o groby ich żołnierzy, którzy zginęli walcząc o wyzwolenie naszego kraju - mówi czytelnik, który poinformował nas o wiatrołomach na wojennej nekropolii.

W latach 1944-45 w walkach na obecnym terytorium Polski zginęło około 600 tys. żołnierzy Armii Radzieckiej. Na międzyrzeckim cmentarzu pochowanych jest ponad 2 tys. żołnierzy, którzy zginęli na przełomie stycznia i lutego 1945 r. podczas walk wzdłuż dawnej granicy polsko niemieckiej - od Międzychodu po bunkry Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego.

Miejsce zapomniane przez ludzi

Razem z Czytelnikiem idziemy wzdłuż wyłożonych polbrukiem mogił. Na kilku umieszczono tabliczki z nazwiskami pochowanych żołnierzy. Ich pełny wykaz znajduje się w międzyrzeckim ratuszu, o czym informuje napis przy bramie: ,,Imienny spis poległych znajduje się w prezydium miejskiej rady narodowej'' - czytamy.

- Ta nazwa nie funkcjonuje już od blisko dwudziestu lat, ale najwidoczniej urzędnicy tutaj nie docierają. To miejsce zapomniane przez ludzi i Boga - komentuje mój przewodnik.

Chaszcze na mogiłach

Podczas ostatniej wichury topola runęła na nagrobki, a jej korzenie uszkodziły fragment żołnierskiej mogiły.
(fot. Fot. Dariusz Brożek)

Między kwaterami rosną spore krzewy i sięgające po pas chwasty. Rozdzielający cmentarne aleje żywopłot wysechł w wielu miejscach, w innych rozplenił się jak afrykański busz. Z pozostałych drzew sypią się gałęzie i kora. Runą podczas kolejnej wichury. Chyba, że ktoś zdąży je wyciąć.

- W 1991 roku przy renowacji cmentarza pomagali żołnierze z rosyjskiej bazy wojskowej w Kęszycy Leśnej. Wiedzieli, że to ich ostatnie miesiące w naszym kraju. Jak skończyli prace przy mogiłach jeden z ich oficerów łyknął spirytu z manierki, otarł usta rękawem i westchnął, że jak już wyjadą do Rosji, to po kilkunastu latach w tym miejscu nie będzie nawet śladu po grobach rosyjskich bojców - opowiada jeden z naszych rozmówców.

We wtorek rano razem z komisarzem Marianem Sierpatowskim oglądamy zdjęcia pobojowiska na cmentarzu. Mój rozmówca obiecuje zająć się sprawą. Pół godziny po rozmowie komisarz dzwoni i informuje, że jedna z miejscowych firm otrzymała już zlecenie na uporządkowanie wojennej nekropoli.

TUTAJ SPOCZYWA KARABANOW

Na cmentarzu w Międzyrzeczu pochowano m.in. mjr Aleksjieja Karabanowa, którego czołgiści jako pierwsi sforsowali centralny odcinek fortyfikacji MRU. Bez większych problemów przebili się przez linię umocnień koło obecnej wsi Pniewo. Przejeżdżając przez wieś Wysoka rosyjski oficer wychylił się z luku czołgowego i został zastrzelony przez jednego z mieszkańców. Od kilku lat jest patronem rajdów, które są organizowane w rocznicę przełamania MRU.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska