Przeczytaj też: Zarobki prezydentów i burmistrzów w województwie lubuskim
Janusz Kubicki przez ostatnie cztery lata zarabiał najmniej spośród wszystkich prezydentów polskich miast. Teraz radni zdecydowali się podnieść mu pensję do 12.322 zł brutto.
- Cieszę się z tego i jestem zadowolony, bo faktycznie dziwna to była sytuacja, gdy zarabiałem mniej niż niejeden wójt. Tymczasem ich budżet był taki, jak naszego miejskiego ośrodka sportu. Zadań więcej, odpowiedzialność większa - komentuje Kubicki.
Nic dziwnego, że prezydent Zielonej Góry był opisywany przez ogólnopolskie media jako ten, który dostaje najmniej. I jako ten, który nie jest w radach nadzorczych różnych spółek, jak to czynią inni włodarze miast.
Sprawdziliśmy: ma 115 tys. zł oszczędności, 120-metrowy dom warty 460 tys. zł, jeździ oplem vectrą. W ub. roku zarobił 184 tys. zł. A do oddania ma 193 tys. franków. Czy czuje się bogaty? - Nie narzekam. Na wszystko mi wystarcza - odpowiada.
Jego kolega z północy Tadeusz Jędrzejczak, który rządzi Gorzowem, zarobki miał w ub. roku identyczne. Odłożył około 100 tys. zł. Jego 289-metrowy dom jest warty aż 850 tys. zł, a działka pod nim (0,3 ha) - 180 tys. zł (pół udziału). Jeździ przeciętnym wozem, bo oplem astrą z 2010 roku.
Ma za to jeszcze kilka nieruchomości: mieszkanie o powierzchni 52 mkw. za 160 tys. zł (jedna szósta udziału), działkę 12,4 ha za 66 tys. zł (jedna ósma udziału) i garaż 18 mkw. za 10 tys. zł (jedna szósta udziału). Zobowiązania niewielkie: jedynie kredyt hipoteczny, z którego musi spłacić połowę, czyli 8 tys. euro.
Przeczytaj też: Milionowe zarobki bankowych prezesów
W poprzedniej kadencji radni obcięli Jędrzejczakowi pensję. Ten narzekał, że to próba upokorzenia go. Teraz zarabia już lepiej - ponad 12 tys. zł miesięcznie - i nie narzeka. O nowej pensji powiedział nam, że jest godna i w zupełności mu odpowiada.
Trzeci lubuski prezydent - Wadim Tyszkiewicz z Nowej Soli - zarobił w ub. roku ponad 145 tys. zł. Ale i bez samorządowej pensji świetnie dawałby sobie radę. Sam zresztą przyznał nam kiedyś, że nawet gdyby nie był już prezydentem miasta, to dzięki nieruchomości pod wynajem w Zielonej Górze finansowo jest zabezpieczony i z głodu by raczej nie umarł.
Potwierdza to jego oświadczenie majątkowe. Tylko w ub. roku z tytułu wynajmu pomieszczeń zarobił około 72 tys. zł. Od kilku lat jest też posiadaczem dwóch samochodów: audi A6 i BMW 118D, które do setki przyśpiesza w 6,1 s. Łyżką dziegciu w tej beczce miodu są jedynie dwie pokaźne pożyczki hipoteczne, na sumę 43 oraz 30 tys. franków szwajcarskich, które prezydent będzie spłacać odpowiednio do 2018 r. i 2021 r.
Jaką pensję ma marszałek Elżbieta Polak? Miesięcznie zarabia ok. 12 tys. zł brutto. - Nie, nie czuję się osobą bogatą. Mam kredyt, nieduży dom i stary samochód, z 1999 r. I dwóch synów na studiach - mówi marszałek. A także, jak dodaje, kredyt.
W oświadczeniu czytamy, że chodzi o 20 tys. 834 franki szwajcarskie. W zeszłym rok E. Polak zarobiła 192 tys. 432 zł. - Ale miałam jubileuszówkę za 30 lat pracy i trzynastkę - wylicza. Mówi, że teraz jej pensja sięga 12 tys. zł brutto. - Więcej zarabiają nie tylko dyrektorzy naszych instytucji, ale też ich pracownicy. Na przykład wypłata niektórych lekarzy w naszych szpitalach wynosi 33 tys. zł, a średnia to 25 tys. zł - mówi marszałek.
Nie udało nam się zdobyć oświadczenia majątkowego wojewody Heleny Hatki. Dokumenty już zostały wysłane do kancelarii prezesa rady ministrów, ale jeszcze nie zostały opublikowane.
Przeczytaj też: Zaglądamy władzy do portfeli
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
