Pochylone drzewa zagrażają otoczeniu - alarmują mieszkańcy Głogowa

Problem zgłosili nam mieszkańcy bloku przy ul. Sienkiewicza 2, długiego czteropiętrowca, przed którym biegnie ładny chodnik z kostki polbrukowej. Ładny to on właściwie był może do niedawna. Teraz, mimo tego, że w miarę nowy, to jest już poniszczony. W niektórych miejscach kostka się wybrzuszyła i odkształciła przez korzenie drzew, które rosną wzdłuż chodnika. Jak się okazuje, problem jest jednak nie tylko natury estetycznej.

- Mieszkam w tym bloku już wiele lat i obserwuję z niepokojem drzewa, które rosną przed naszym blokiem. Według mnie mają bardzo płytkie korzenie, które nie tylko niszczą chodnik - zawiadomił nas Czytelnik. - Są także zagrożeniem dla nas, mieszkańców, i dla wszystkich przechodniów.

Głogowianin wraz z sąsiadami zaobserwowali, że drzewa się nachylają w stronę chodnika i bloku. Co roku bardziej. - Według mnie odchyliły się od pionu już o trzy metry. Teraz wystarczy jakaś większa wichura - a takich jesienią pewnie trochę będzie - i drzewa się przewrócą! - obawia się głogowianin. - Od miesięcy monitujemy w spółdzielni mieszkaniowej, żeby te zagrażające życiu ludzi drzewa wycięli. Bez skutku. jak grochem o ścianę. Nikt się za nie nie bierze.

Okazuje się, że w administracji osiedla Hutnik sprawą się jednak interesują. - Już dawno wystąpiliśmy do urzędu miasta, do wydziału ochrony środowiska, o wycięcie drzew zagrażających życiu ludzi, m.in. tych stojących koło bloku przy ul. Sienkiewicza 2 - poinformował nas kierownik osiedla Tadeusz Cugier. - Od jakiegoś czasu trwa jednak wymiana korespondencji między nami a urzędem miasta. Na razie nie mamy zgody na wycinkę.

W czym problem? Przepisy się zmieniły. Zanim będzie zgoda urzędników na wycięcie drzew przed tym blokiem, a także wszystkimi innymi, spółdzielnia mieszkaniowa musi także uzyskać zgodę na wycinkę od wszystkich właścicieli budynku. Bowiem część mieszkań jest już przecież pełną własnością mieszkańców. Jak się okazuje, dla spółdzielni zebranie podpisów to problem.
Stara się o wycinkę nie tylko tych drzew przy ul. Sienkiewicza. Także innych na osiedlu, tych, które zagrażają lub pylących topoli.

- Podpisy od właścicieli mieszkań będziemy się starali zbierać na zebraniach jesiennych - zapewnił T. Cugier. Może się uda to zorganizować jeszcze zanim jakaś wichura przewróci któreś z tych nachylających się coraz niżej drzew.