Godzina 10.00 i w siedzibie straży miejskiej zaczynają dzwonić telefony. Zgodnie z zapowiedzią dziennikarz "Gazety Lubuskiej" usiadł przy aparacie wraz Przemysławem Micewiczem, z komendantem straży miejskiej.
- Chciałbym zapytać, czy w mieście działa monitoring. Bo idzie o taką sytuację: wczoraj około 11.00 - 12.00 syn został napadnięty na rynku przez czterech mężczyzn. Zabrali mu pamiątkową czapeczkę mikołajkową klubu sportowego Lech Poznań. Uciekli samochodem... - przekazuje męski głos.
- Po pierwsze, należy tę sprawę zgłosić policji, gdyż mamy do czynienia z przestępstwem - wyjaśnia P. Micewicz. - Po drugie, również na policji należy powiedzieć, iż mężczyźni uciekali samochodem w kierunku ronda koło Biedronki. Tam jest kamera i na pewno na policji zachowało się nagranie. Można będzie odczytać numery rejestracyjne samochodu.
Komendant przy okazji wyjaśnia, iż system monitoringu należy do gminy, ale jego końcowe "nitki" są na komisariacie policji. Jest zatem szansa złapania złodziei.
- Na al. Wielkopolskiej, w okolicy sali Zawiszy, stoi znak oznaczający przejście dla pieszych. Ale brak w tym miejscu pasów na jezdni. Wydaje się, że należałoby też namalować tzw. znaki poziome, przecież obok jest gimnazjum, dalej stadion, sporo ludzi tam przechodzi - zgłosił problem inny z czytelników. Komendant od razu odpowiedział.
- Ustalę właściciela drogi, choć prawdopodobnie jest to gmina Sulechów, i zgłoszę wniosek o wymalowanie pasów - zgodził się z rozmówcą P. Micewicz. Za chwilę kolejny sygnał dotyczący ruchu.
Można iść do burmistrza
- Przed skrzyżowaniem ul. Gdańskiej i Kargowskiej należałoby postawić znak ograniczający zatrzymywanie pojazdów w tym miejscu - zgłosił rozmówca. - Stojące w pobliżu krzyżówki samochody ograniczają widoczność, utrudniają ruch w tak newralgicznym miejscu.
- Proponuję przedstawić tę ocenę i wniosek bezpośrednio panu burmistrzowi Rakowskiemu - sugeruje komendant. Informuje, iż włodarz gminy przyjmuje petentów w każdy poniedziałek i jest to najlepsza pora na zgłoszenie podobnych propozycji.
Podczas rozmów ze strażą nie mogło zabraknąć spraw dotyczących fotoradarów. W związku z wejściem w życie nowej ustawy (z 31 grudnia 2010), samorząd przygotowuje się do uruchomienia własnego fotoradaru.
- Zapadła decyzja o zakupie sprzętu, a także masztów - mówi Micewicz. - Zgodnie z ustawą, maszty radarowe muszą być własnością gminy, nie można ich dzierżawić. Do tej pory istnieją cztery, w Kalsku, Kijach, na Kruszynie i na ul. Odrzańskiej. Czy gmina je odkupi? Kwestia ceny.
W każdym razie na pewno pojawią się fotoradary.
- Większość radnych jest za zakupem fotoradarów - informuje przewodniczący rady Jan Rerus. - Wpływają one pozytywnie na bezpieczeństwo ruch drogowego. I nie ma co ukrywać przynoszą gminie też pewien zysk. Dzięki temu możemy potem inwestować w drogi.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
