Pojedynek o tytuł mistrza federacji Baltic Boxing Union w wadze ciężkiej zakończył ponad dwugodzinną Galę Boksu Zawodowego, która obyła się w piątek wieczorem w hali sportowo-widowiskowej w Międzyrzeczu. To była pierwsza taka impreza w historii miasta. Przyszło około 400 osób. Na rozgrzewkę obejrzeli pojedynki czterech amatorów i walkę stoczoną przez kickbokserów Wojciecha Peryta z Radomia i Damiana Ławniczaka z Poznania.
W pierwszych odsłonach części zawodowej zmierzyli się zawodnicy z Polski i Niemiec. Deserem dla miłośników pięściarstwa była walka Wojciecha Bartnika z Princem Anthonym Ikeji z Nigerii. Przed prezentacją czarnoskóry zawodnik tańczył przed ringiem, Bartnik zachowywał stoicki spokój. Ich pojedynek trwał 24 minuty - okładali się pięściami przez osiem trzyminutowych rund!
Wygrał dwoma punktami
Polak dwukrotnie lądował na ringu. Ale nie po uderzeniach rywala. - Po prostu się poślizgnąłem. Ring był mokry od naszego potu - tłumaczył po walce.
W drugiej rundzie czarnoskóry zawodnik uderzył Polaka w tył głowy. Sędziowie tego nie zauważyli, walka trwała nadal. Podczas szóstej rundy krew jednego z zawodników ochlapała aparat jednego z fotoreporterów stojących przy ringu. Tłum skandował: - "Wojtek, Wojtek".
Sędziowie Leszek Jankowiak i Krzysztof Kraśnicki wskazali na naszego zawodnika. W. Bartnik wygrał 77 do 75 pkt. - Obym zawsze wygrywał choćby dwoma punktami - komentował po zejściu z ringu rozdając autografy miejscowym fankom.
26 lat na ringu
Bartnik ma 43 lata, w ringu walczy od 26 lat. Na sportową emeryturę jednak się nie wybiera. Mówi, że może jeszcze sporo pokazać na ringu, choć nikomu nie musi już nic udowadniać. Na koncie ma m.in. brązowy medal wywalczony podczas igrzysk w Barcelonie w 1992 r., dziesięć razy był mistrzem Polski. Stoczył 300 walk, w tym 30 jako pięściarz zawodowy. Wygrał 261 z nich. Jak ocenia rywala?
- Walczyłem z nim pierwszy raz. To bardzo silny zawodnik. Łatwo nie było - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?