Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podgłogowski Krzepów stoi w wodzie. Ludzie zostali w domach

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
To ulica Osadników w Krzepowie. Poniedziałek, około 17.00.
To ulica Osadników w Krzepowie. Poniedziałek, około 17.00.
- Nikogo nie ma, sami musimy się ratować - narzekają mieszkańcy ul. Osadników na podgłogowskim osiedlu Krzepów. Tam kilkanaście domów jest już zalanych przez cofającą się rzekę Czarną. Większość mieszkańców zostało w domach.
Ludzie zostali na ul. Osadników
Ludzie zostali na ul. Osadników fot. Dorota Nyk

Ludzie zostali na ul. Osadników
(fot. fot. Dorota Nyk)

Tego się można było spodziewać. Cofająca się rzeka Czarna, dopływ Odry, zalała najbliżej niej położoną ul. Osadników. Woda jest już na drodze, która została zamknięta dla ruchu. Wjazdu pilnuje policja.

Ulica jest zalana na długości kilkuset metrów. Wody jest po kolana, a mieszkańcy twierdzą, że wkrótce będzie po pas. Są całkowicie zalane piwnice i podwórka, a niektórzy maja także wodę w domach. Odcięto prąd. Mieszkańcy siedzą, pilnują domów i czekają aż powódź przejdzie. - Nikogo tu nie ma do pomocy, sami się musimy ratować - powiedzieli nam. - Brak jakiejkolwiek informacji i pomocy. Urzędnicy ze sztabu powodziowego przyjadą, popatrzą i odjeżdżają.

Mieszkańcy sami musieli sobie organizować ubrania i buty do chodzenia po wodzie. Niektórzy zostali w odciętych od suchej drogi domach. - Tyle tylko, że ZGM szybko nam szambo opróżnił i śmieci zabrał - powiedzieli nam.

- Co byśmy zrobiły z dziećmi, gdyby nagle w nocy wał przerwało - zastanawia się Katarzyna Rupala
- Co byśmy zrobiły z dziećmi, gdyby nagle w nocy wał przerwało - zastanawia się Katarzyna Rupala fot. Dorota Nyk

- Co byśmy zrobiły z dziećmi, gdyby nagle w nocy wał przerwało - zastanawia się Katarzyna Rupala
(fot. fot. Dorota Nyk)

- Nic tu nie pomoże, ciągle nas będzie zalewać, jak wału nie zbudują - powiedzieli nam. Tymczasem dziś przez cały dzień trwała akcja przeciwpowodziowa, ale na Ostrowie Tumskim. Odpompowywana była woda z ulic Dolnej i Spokojnej. Wzmaciane były wały w Widziszowie, otaczane wałami z worków jest Przedmoście. Zdaniem straży największe zagrożenia podsiąkami występuja w gminie Kotla w okolicach Bogomic - Rapocina.

W gminie wiejskiej Głogów ogłoszono dobrowolną ewakuację. Autobusy odwoziły ludzi zagrożonych powodzią do szkoły w Pęcławiu, gdzie czekała na nich ciepła strawa i nocleg. Jednak niewielu z takiej pomocy skorzystało.

Do Przedmościa przyjechalo zaledwie kilka osób. Chyba jednak ludzie woleli zostać w domach lub przenieść się na ten najgorszy czas do rodzin lub znajomych.

W pomieszczeniach szkoły spotkaliśmy Katarzynę Rupalę, która przyjechala tu z dzieckiem, z rodzeństwem oraz z mamą. Jej tato został w Serbach, pracuje przy umacianiu wałów. - Mama się bała, że woda podejdzie pod nasz dom, bo wały ledwo trzymają - powiedziała. - Do jutra tu zostaniemy, mamy tu wyżywienie i spanie. Co byśmy zrobiły z dziećmi, gdyby nagle wał przerwało?

Problem był z pewna starsza panią, którą syn przyprowadził z torbą, wsadził do autobusu i zostawił. Sam pewnie poszedł ratować wały. Tymczasem pani nie chciala wyjść z autobusu, kazała się wieźć z powrotem do domu. Nie rozumiała gdzie jest i że jest powódź. Organizatorzy ewakuacji mieli problem, bo na siłę nie można nikogo ewakuować.

Stan wody w Odrze koło godziny 14.30 wynosił już 670 cm. Dzisiaj o 18.00 w starostwie zebrało się Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego (wójtowie, prezydent, władze powiatu, służba
zdrowia, służby mundurowe i specjaliści od spraw wodnych). Ustalano i przygotowywano działania na najbliższe godziny walki z żywiołem. Fala kulminacyjna 685 cm ma przyjść między 2.00 a 6.00.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska