Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podolanki rozpalają emocje od ćwierćwiecza

Konrad Kaptur
Podolanki z Nowej Wsi Lubińskiej istnieją już 25 lat, a ich występom towarzyszy niegasnący entuzjazm.
Podolanki z Nowej Wsi Lubińskiej istnieją już 25 lat, a ich występom towarzyszy niegasnący entuzjazm. Konrad Kaptur
Ludowy zespół z Nowej Wsi Lubińskiej notuje ostatnio wiele sukcesów. Wygrał trzecią edycję Nadodrzańskich Spotkań z Folklorem, a w Wyszęcicach na Festiwalu Piosenki Ludowej i Biesiadnej zajął miejsce trzecie.

Nadodrzańskie Spotkania z Folklorem odbyły się w Ścinawie. W imprezie wzięło udział 14 zespołów z całego regionu, między innymi Sasanki, Roztoki, Kumoszki, czy też Kalina. Żaden z uczestników nie rozpalił wśród publiczności takich emocji jak Podolanki. Podczas ich występu publiczność reagowała niebywale żywiołowo, a spora część spośród widzów nie była w stanie spokojnie wysiedzieć i rwała się do tańca. Nic dziwnego, że także jurorzy ulegli czarowi Podolanek i zdecydowali przyznać zespołowi z Nowej Wsi Lubińskiej laur zwycięzców. Z kolei w Wyszęcicach, gdzie odbył się Festiwal Piosenki Ludowej i Biesiadnej organizowany przez Stowarzyszenie na Rzecz Integracji i Rozwoju Regionu Wyszęciczanie Podolanki zajęły wysokie trzecie miejsce.

- Te sukcesy bardzo nas cieszą, bo dzięki nim nabieramy pewności, że zespół idzie w dobrym kierunku. Naszą siłą jest przede wszystkim wielopokoleniowość. Jesteśmy jednym z nielicznych zespołów ludowych, w którym na scenie, obok siebie występują kilkuletnie dzieci, osoby w średnim wieku, oraz sześćdziesięciolatkowie - mówi nam Jan Szydełko z Podolanek.

Pochodzący z Nowej Wsi Lubińskiej zespół funkcjonuje z krótką przerwą od 25 lat. Obecnie około 20 osób regularnie uczestniczy w próbach, które odbywają się co najmniej raz w tygodniu.

- Częstotliwość naszych spotkań jest uzależniona od tego, jak dużo czasu zostało nam do kolejnego występu. Jeżeli pracujemy nad nowym programem to ćwiczymy nawet trzy razy w tygodniu, co nie jest łatwe, bo przecież każdy z nas ma swoje życie prywatne - podkreśla Jan Szydełko.

Artyści ludowi z Podolanek prezentują swoje umiejętności nie tylko w Polsce, ale także poza jej granicami. W sierpniu pojadą na Ukrainę na międzynarodowy festiwal, gdzie będą mieli okazję spotkać się z innymi zespołami wykonującymi podobną muzykę.

Najbliższa okazja do tego, by ujrzeć Podolanki na żywo nadarzy się 5 sierpnia, w Michałowie. Tam odbędzie się 31. edycja Watry Łemkowskiej na Obczyźnie. Podolanki będą jednym z wielu zespołów, które zaprezentują się na scenie.
- Na pewno damy z siebie wszystko, jak za każdym razem. W naszym wspólnym graniu, śpiewaniu i tańcu, chodzi przede wszystkim o emocje, radość - kończy Jan Szydełko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska