Ustalono, że kobieta w latach 1998-2000 prowadziła sklep. W związku z problemami zdrowotnymi zrezygnowała z prowadzenia biznesu. Sprawy związane ze sprzedażą wyposażenia powierzyła swojemu ówczesnemu chłopakowi.
Oskarżony jako pełnomocnik pokrzywdzonej znalazł kupca. Doszło do transakcji, pod która 52-latek się podpisał za pokrzywdzoną. Tym samym podrobił jej podpis. Pieniędzy ze sprzedaży, ponad 21 tys. zł kobiecie jednak nie oddał.
Oskarżonemu grozi teraz kara od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?