Pan Krzysztof (nazwisko znane redakcji) bardzo często podróżuje samochodem do Niemiec. Zawsze jednak, kiedy wraca do kraju jest sfrustrowany i wściekły, że w Polsce stan dróg woła o pomstę nieba.
- Jest mi wstyd, po prosto wstyd, kiedy wjeżdżam do kraju i już zaraz za mostem granicznym kończy się piękna, wręcz idealna niemiecka droga i zaczyna się horror - opowiada zdenerwowany. - Już na dawnym przejściu granicznym są dziury w asfalcie, wyboje, człowiek musi maksymalne zwolnić, aby nie uszkodzić sobie auta. I jak mam się nie wstydzić, jak obok mnie przejeżdżają Niemcy, jadą poznać nasz kraj, a tu już na granicy państwowej taka wizytówka - dodaje pan Krzysztof.
Nikt nie powiedział
Wczoraj byliśmy na granicy w Olszynie. Rzeczywiście jadąc od strony Niemiec, zaraz za mostem stan drogi znacznie się pogarsza. Tuż na dawnym przejściu granicznym ogrodzono plastikowymi znakami wielką wyrwę w jezdni, asfalt w tym miejscu się po prostu zapadł.
- I jak to wygląda? To jest totalna kompromitacja - ciągnie pan Krzysztof. - Koło dawnego przejścia trawa po pas, wszędzie widać zaniedbania. I nikt nie jest w stanie powiedzieć, kiedy droga zostanie wyremontowana. Skończyło się na budowie jednej nitki, w kierunku granicy. A drugi pas nadal jest w fatalnym stanie. Podróż tą drogą to udręka, jest nawet niebezpieczna. Wyobrażam sobie, co myślą o nas zagraniczni goście - dodaje nasz rozmówca.
- I co ciekawe, droga lokalna z Trzebiela do przejścia w Olszynie jest w lepszym stanie od tej krajowej. Jak to możliwe, czy państwo nie ma już pieniędzy na remont dróg krajowych - pyta kolejny spotkany przez nas kierowca, który także prosi o nie ujawnianie jego nazwiska.
Może wiosną
Okazuje się, że w tym stwierdzeniu jest jakaś prawda. W zielonogórskim oddziale Dyrekcji Generalnej Dróg Krajowych i Autostrad tłumaczą, że już na początku 2009 roku rząd dokonał cięć w budżetu drogówki.
- Z tego powodu jest problem z remontami zarządzanych przez nas dróg - informuje Anna Jakubowska, rzeczniczka zielonogórskiego oddziału GDDKiA. - Wykonujemy tylko te najpilniejsze, oczywiście, jeżeli otrzymamy zgłoszenie, że jest na nich jakieś zagrożenie. O tym, że są wielkie dziury na granicy, nikt nas nie informował - dodaje.
A co z modernizacją drugiej nitki nr 18? - Jeżeli chodzi o modernizacji odcinka od Olszyny do Golnic, obecnie kompletujemy dokumentację i niezbędne zezwolenia. Kiedy wszystko będzie gotowe, ogłosimy przetarg na wybór wykonawcy - zapewnia A. Jakubowska, jednak nie podając terminu.
Z wypowiedzi rzeczniczki może jedynie wynika, że modernizacja ruszy najwcześniej na wiosnę przyszłego roku. - Pomimo cięć w budżecie przebudowa drogi nie jest zagrożona, pieniędzy na ten cel nie powinno zabraknąć - przekonuje Anna Jakubowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?