Podstawówka na osiedlu Staszica w Gorzowie jak nowa. Pomógł milion złotych

- Wcześniej była krzywa podłoga, panele były zużyte i ledwo się trzymały – mówi niespełna 13-letnia Zofia Burdzińska.
- Sufit był brzydki, a ściany były żółte – dodaje 14-letnia Agnieszka Kurczewska.
- Teraz wszystko wygląda inaczej – mówią zgodnie obie dziewczyny. Obie są uczennicami Szkoły Podstawowej Katolickiego Stowarzyszenia Wychowawców. To placówka, która mieści się w parterowym budynku przy ul. Stanisławskiego na osiedlu Staszica. Podobnych do niego obiektów jest jeszcze w Gorzowie kilka, choćby przedszkole przy ul. Wróblewskiego czy przedszkole przy ul. 8 Maja. Dziś podstawówka wygląda jakby dopiero została oddana do użytku. A zbudowano ją… pół wieku temu.

- Podłoga jest nowa, sufit jest nowy. Trzeba też było dobudować kawałek ściany, żeby wstawić nowe drzwi – mówi nam 13-latka, gdy rozmawiamy w gabinecie lekcyjnym.

- Wykonaliśmy też termoizolację budynku, zrobiliśmy wszystkie nowe instalacje, znacząca część sal została wyremontowana – mówi nam dyrektor Leszek Weichert, który w 1991 zakładał szkołę. – Ten budynek był stawiany na 15 lat, a my go dostaliśmy w 18. roku użytkowania i jesteśmy tu już ponad 31 lat. To jak teraz wygląda szkoła to suma tego, co zrobiliśmy w budynku przez ten czas oraz ostatniego remontu – dodaje dyrektor.

A zakończony niedawno remont kosztował 1,2 mln zł. Większość z tej kwoty pochodziła z rządowego programu „Inwestycje w oświacie”.
- Po raz pierwszy była możliwość uzyskania dofinansowania dla szkół niepublicznych, więc z tego skwapliwie skorzystaliśmy. Uzyskaliśmy 1 mln zł. Około 200 tys. zł dołożyli rodzice – mówi dyr. Weichert.

W piątek 9 czerwca efekt prac remontowych oglądał wiceminister Tomasz Rzymkowski.
- Widziałem zdjęcia budynku przed remontem, widzę go teraz. To pokazuje celowość programu, który wspiera te placówki oświaty, które nie są prowadzone przez samorządy. To te szkoły, które są stałym elementem krajobrazu oświaty, ale to szkoły, które nie mają takich możliwości finansowanych i organizacyjnych, jak te prowadzone przez gminę, powiat, czy województwo – mówił podczas odwiedzi w szkole.

- Wszyscy rodzice płacą podatki, natomiast ci rodzice, którzy posyłają dzieci do szkół, które nie są prowadzone przez samorządy, nie mają możliwości korzystania ze środków budżetowych, stąd inicjatywna ministerstwa, aby tę lukę zasypać – dodawał wiceminister.

Program „Inwestycje w oświacie” jest kontynuowany. Właśnie trwa nabór do kolejnej edycji. W tym roku szkoły niepubliczne w Polsce mogą dostać 35 mln zł (o pięć milionów więcej niż w zeszłym roku).
- Kiedyś byłam wizytatorem i pamiętam, jak wyglądała ta szkoła na początku. Gratuluję i liczę, że będziemy mogli liczyć na wsparcie pana ministra w innych projektach – mówiła w piątek Ewa Rawa, lubuski kurator oświaty.

Do gorzowskiej podstawówki Katolickiego Stowarzyszenia Wychowawców uczęszcza 180 uczniów.
- Wszyscy się tu dobrze znamy. Szkoła ma tylko jedno piętro, klasy ze sobą sąsiadują, więc każdy tu każdego zna – mówi Z. Burdzińska.
W Gorzowie działa kilka niepublicznych podstawówek dla dzieci i młodzieży. Oprócz tej przy ul. Stanisławskiego jest jeszcze pięć takich placówek.

Czytaj również:
Uczniowie mają lekcje w... pałacu. Ogrodnik w Gorzowie zmieni właściciela