Gdy Kazimierz Filipowicz z Żabic (gm. Górzyca) kupował przed laty ziemię, ludzie we wsi się śmiali i mówili, że chyba zgłupiał. - Do głowy mi wtedy nie przyszło, że kiedyś te grunty będą takie dochodowe - przyznaje.
Podzieli się szczęściem
Na ziemi K. Filipowicza ma stanąć osiem wiatraków. Za każdy Holendrzy zapłacą 3 tys. euro rocznie. W gminie, w okolicy żabickich fortów, będzie w sumie 11 wiatraków. Wszystkie staną na prywatnych gruntach.
- Cieszę się, że po pięciu latach starań finalizujemy wreszcie budowę wiatraków - mówi wójt Górzycy Tomasz Kowalczyk. Urządzenia powinny zacząć działać za około dwa lata. Dzięki nim gmina zarobi prawie 250 tys. zł na podatkach. Ale na tym nie koniec. - Dogadaliśmy się już z K. Filipowiczem, że podzieli się z nami swoim szczęściem i od każdego wiatraka odda 500 euro na klub sportowy Odra Górzyca - mówi wójt. Ma nadzieję, że dwaj pozostali rolnicy też się na to zgodzą.
Wiatraki to także nowe miejsca pracy. Do obsługi jednego potrzeba dwóch konserwatorów.
Docelowo w Górzycy ma być kilkadziesiąt urządzeń, ale teren, który wybrał inwestor należy do Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa i negocjacje jeszcze trwają.
Dochodowy interes
Wiatraki zakręcą też w portfelach mieszkańców gminy Rzepin, bo Holendrzy planują inwestycje w Drzeńsku, Lubiechni Wielkiej i Maniszewie.
Temat pilotuje od lat Waldemar Buchta, właściciel gruntów w Drzeńsku, gdzie też staną wiatraki. - Plany są już mocno zaawansowane. W 2006 r. będę miał pozwolenie na budowę, a w 2007 r. inwestycja powinna być zrealizowana - stwierdza.
Na wiatrakach zarobi też Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna w Golicach. Holendrzy chcą budować wiatraki na jej gruntach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?