Pogoda w Lubuskiem daje się we znaki. Połamane gałęzie i konary drzew. Strażacy wyjeżdżają do interwencji

• Od wczesnych godzin porannych w Lubuskiem, ale i w innych rejonach kraju, występują obfite opady deszczu, miejscami wieje również silny wiatr.
• Strażacy byli wzywani m. in. do powalonych drzew i połamanych gałęzi.
• Trudne warunki pogodowe utrudniają jazdę. Doszło do kilku kolizji.

Pogoda nie rozpieszcza dziś Lubuszan. Od rana za oknami widać pochmurne niebo. 14 października w województwie lubuskim obowiązuje ostrzeżenie pierwszego stopnia od IMGW, dotyczące silnego wiatru i intensywnych opadów deszczu.

W związku ze złą pogodą zielonogórscy strażacy mają ręce pełne roboty. - Od godz. 3 nad ranem odnotowaliśmy 16 wyjazdów. Większość związana z powalonymi drzewami i konarami. Na szczęście nikomu nic się nie stało - mówi Arkadiusz Kania, rzecznik PSP w Zielonej Górze. Natomiast rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej przekazał nam, że póki co w Lubuskiem jest w miarę spokojnie. - Ale musimy być czujni. Deszcze i wiatry nie ustają - dodał kpt. Dariusz Szymura.

Padający deszcz utrudnia jazdę kierowcom. W Lubuskiem doszło do kilku, na szczęście niegroźnych kolizji.

• W Gorzowie przy ul. Chrobrego autobus zderzył się z samochodem osobowym.
• Z kolei na trasie S3 na 85 kilometrze w stronę Zielonej Góry osobowy hyundai uderzył w bariery energochłonne. Powodem było najprawdopodobniej niedostosowanie prędkości do trudnych warunków panujących na drodze.
• Około południa pojawiły się utrudnienia na drodze krajowej nr 22 między Kostrzynem, a Słońskiem. Wszystko przez powalone na jezdnię drzewo.

O interwencjach informują również strażacy ochotnicy na swoich profilach na Facebooku, w tym m.in. OSP Dobiegniew:

OSP Trzciel już 13 października o godz. 23:23 udał się do usunięcia miejscowego zagrożenia - drzewa przewróconego na drodze DW 137 w kierunku Międzyrzecza.

Drzewo przewaliło się również na trasie od Wolina w kierunku na Międzyzdroje. Droga jest zablokowana.

WIDEO: Zielona Góra. Mieszkańcy Jędrzychowa w Zielonej Górze denerwują się, że po każdym większym deszczu woda zalewa ich ulice