Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogonić dzikiego kota

Marcin Łada
Podczas starcia z Włókniarzem Złomreksem w Zielonej Górze, Piotr Protasiewicz bardziej niż z rywalami walczył ze sprzętem. Oby w Częstochowie były to już tylko "Lwy”.
Podczas starcia z Włókniarzem Złomreksem w Zielonej Górze, Piotr Protasiewicz bardziej niż z rywalami walczył ze sprzętem. Oby w Częstochowie były to już tylko "Lwy”. fot. Bartłomiej Kudowicz
ZKŻ Kronopol Zielona Góra jedzie do Częstochowy. Nasi mają przed meczem ze Złomreksem Włókniarzem tylko dwa punkty zaliczki.

Choć po pierwszej części sezonu niedzielni rywale są sąsiadami w tabeli, trochę ich dzieli. "Lwy" rozegrały tylko trzy mecze u siebie, a do tego zwyciężyły na wyjeździe (46:44 z Unią Tarnów). Falubaz nie może się pochwalić triumfem na obcym terenie.

Celem jest bonus

To wyrównana drużyna, która na każdej pozycji dysponuje wartościowymi zawodnikami. Jeśli przegrywają to dlatego, że zawodzi "druga linia". Tak było w spotkaniu u siebie z Unibaksem Toruń i ostatnio w Zielonej Górze. Słabej dyspozycji Antonio Lindbaecka i Sławomira Drabika nie zrównoważy para liderów Greg Hancock, Sebastian Ułamek.

- Antonio sporo pracował nad sprzętem i widać efekty, bo 12 punktów w szwedzkiej ekstraklasie przecież o czymś świadczy - powiedział trener gospodarzy Piotr Żyto. - Sławek Drabik też ciągle siedzi w warsztacie.

Co jest celem "Lwów"? - Chcemy nadrobić stratę i wywalczyć bonus - ocenił krótko Żyto. - W dwumeczu mamy do nadrobienia dwa punkty.

Mają być gotowi

Zielonogórzanie mają trudne zadanie, ale to nie znaczy, że złożyli broń. Skład ZKŻ-u Kronopolu nie różni się od tego z pierwszej konfrontacji. Nasz szkoleniowiec przesunął jedynie Grzegorza Walaska i Piotra Świderskiego pod numery 9. i 10. Podobny manewr stosował wcześniej, podczas wyjazdów do Torunia i Leszna. Czy obecność "Świdra" w awizowanym składzie na pojedynek z Włókniarzem oznacza, że zyskał zaufanie Jana Grabowskiego i zagości w nim na dłużej?

- Nie jest powiedziane, że Piotr pojedzie - zaznaczył trener. - I on, i Suchecki startują w ligach zagranicznych. Mają być gotowi, a który wystartuje w Częstochowie? Okaże się w dniu meczu.

Wszyscy zdrowi

Dolegliwości po upadku w Anglii nie odczuwa Piotr Protasiewicz. "PePe" trenował wczoraj w Zielonej Górze, testował sprzęt i na pewno wystartuje w Częstochowie. Nie zabraknie także Grzegorza Zengoty. Naszemu juniorowi zmieniono opatrunek na rozciętym palcu i do niedzieli powinien być gotów do jazdy. Jego partnerem w parze będzie Niemiec Kevin Woelbert.

- Obserwuję występy Ricky'ego Klinga. Na razie punktuje w zawodach niżej rangi, a w szwedzkiej ekstraklasie nie zachwyca - przyznał Grabowski. Choć ani Kling, ani Woelbert nie radzą sobie zbyt dobrze na przyczepnych torach, postanowiłem dać szansę Niemcowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska