Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogonić kumpli!

Katarzyna Borek

Kobieta myśli zwykle, że największym zagrożeniem dla jej małżeństwa są inne kobiety. Nic podobnego! Na rodzinne i miłosne szczęście najbardziej czyhają jego samotni kumple. Takim nie ma kto czasu mądrze zagospodarować ("Wynieś śmieci", "Umyj naczynia", "Przytul mnie" itd.). Nudzą się na potęgę, to i szukają atrakcji. Wymyślają wizytę u dawnego towarzysza broni i kufla - w cywilu twojego męża. Nierozsądna żona cieszy się, że chłop baluje z kolegą z domu, czyli pod kontrolą. A kumple patrzą na nią i mrugają, że jest owszem, owszem... Ale nie z takimi się kiedyś balowało, nie z takimi! Nie ma siły, mąż za którymś piwkiem dołączy do tego chórku wielbicieli kawalerskich czasów. Domowe ciepełko uzna za bagienko, które go coraz mocniej wciąga. I zacznie uciekać nam z kanapy.

Rozsądna żona do wizyt samotnych kumpli nie dopuszcza. Wie, że takich trzeba gonić. Dzwonią? Wyłącza komórkę. Przychodzą pod drzwi? Nie otwiera. Mówi, że jest naga, a mąż wyszedł na bardzo długo i byłaby niezręczna sytuacja. Jeśli kumple są zdesperowani i nie zrozumieją tych delikatnych aluzji, sami sobie winni. Wtedy pozostaje środek ostateczny - nasza samotna koleżanka. Spodoba się kumplowi, zostaną parą i mamy go z głowy, bo to ona mu na nią wejdzie. Nie przypadnie mu do gustu? I tak będzie unikał waszego domu, bo ona zawsze w nim będzie, jakimś cudem, o który zadba oczywiście rozsądna żona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska