Czwórka młodych mieszkańców Radomska i okolic, uczniów II LO im. K. K. Baczyńskiego, zrobiła wielkie wrażenie na Adele podczas jej niedzielnego koncertu w Berlinie. Gdy artystka zobaczyła wykonany przez młodzież z Radomska ogromny transparent, zaprosiła ich na scenę. Tam grupa fanów z Polski razem z 30-tysięczną publicznością zaśpiewała Adele "Happy Birthday".

Na koncert pojechali w piątkę, razem ze swoją koleżanką z Wielkopolski. Radek, Olga, Dominik, Bartosz i Weronika, wszyscy od lat są fanami muzyki Adele. A ponieważ wizyty w Polsce artystka nie miała w planach, padło na Berlin. Ponieważ dwójka z ekipy z Radomska obchodziła niedawno 18. urodziny, postanowili, że to nie może być zwykły koncert, ale muszą go zapamiętać do końca życia.

Zobacz też: Eurowizja 2016 [PÓŁFINAŁ] Czy Michał Szpak ma szanse? Bukmacherzy typują wyniki Eurowizji [FAWORYCI]

Z prześcieradła przygotowali transparent z napisem "On our 18th birthday all we ask is a hug with someone like you" ("Wszystko o co prosimy na osiemnaste urodziny, to przytulenie kogoś takiego jak ty"). Nie przypadkowo w treści zawarli tytuły dwóch piosenek Adele: "All I ask" i "Someone Like You". - Chcieliśmy zwrócić uwagę - tłumaczą.

Gdy chcieli z nim wejść na koncert pojawił się jednak problem, ochrona najpierw zabrała kijki do podtrzymania tkaniny, a następnie z powodu zbyt dużego rozmiaru transparent kazali wyrzucić do kosza albo zanieść do hotelu. Ale pomysłowa młodzież z Radomska się nie poddała. - Musieliśmy coś wymyślić. Poszliśmy na parking, rozebrałem się, a koledzy owinęli mnie prześcieradłem. Założyłem na nie ubranie i taki "napompowany" przeszedłem kontrolę i wszedłem na arenę - opowiada Radek Ciesielski z Radomska. - Mieliśmy miejsca w czwartym rzędzie przy scenie, Adele była na wyciągnięcie ręki i wspaniała atmosfera...

Na czwartej piosence młodzi rozwinęli transparent, zaczęli nim wymachiwać i krzyczeć. Tak zwrócili na siebie uwagę artystki i ta obiecała, że zaprosi ich na scenę. Jak powiedziała, tak zrobiła i po kilku kolejnych piosenkach piątka fanów z Polski była obok niej. - Widok tej ogromnej widowni, gdy wszyscy patrzą, robią zdjęcia, krzyczą... był niesamowity - wspomina Radek.

- Spotkanie na żywo Adele było niezwykłym przeżyciem, to taka ciepła, pełna energii osoba. Czułem jakbym był z nią sam na sam. Zrobiliśmy mnóstwo zdjęć, jedno od razu daliśmy Adele, a ona obiecała, że zabierze je do domu. Daliśmy jej też kwiaty, które przez resztę koncertu leżały przy jej nogach. Ale na tym nie koniec, ponieważ piosenkarka kilka dni wcześniej obchodziła urodziny, młodzież z Radomska postanowiła zaśpiewać dla niej "Sto lat!". O przyłączenie się poprosiła całą publiczność.

- Adele bardzo się ucieszyła i wzruszyła. Rozmawialiśmy trochę i obiecała, że kiedyś przyjedzie do Polski - opowiada uczeń II LO. Po zejściu ze sceny fani chcieli mieć zdjęcia już nie tylko z artystką, ale także z grupą z Radomska, która była tak blisko niej. - Ludzie z całego świata, z Australii, Tokio, Brazylii... jeszcze po koncercie podchodzili do nas i robili sobie z nami zdjęcia - opowiadają radomszczanie.

Tego dnia tylko oni mieli zaszczyt towarzyszyć artystce na scenie. Na razie wyjazdów na koncert swojej idolki nie planują, chociażby dlatego, że bilety na wszystkie koncerty rozeszły się na pniu. - Może jak wyda nową płytę, może kiedy przyjedzie do Polski - mówi Radek.