Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polacy są dla nas bardzo serdeczni

Małgorzata Trzcionkowska
Kapitan Rhys Wilson zaznacza, że bardzo mu się podoba Żagań.
Kapitan Rhys Wilson zaznacza, że bardzo mu się podoba Żagań. Małgorzata Trzcionkowska
Mieszkańcy miasta wdrapywali się na pancerz brytyjskiego czołgu Challenger 2 i zaglądali do lufy. Dzieci zakładały hełmy.

- Jesteśmy bardzo zaskoczeni, że nasz pokaz zbudził aż tak wielkie zainteresowanie - stwierdza kapitan Rhys Wilson, organizator przedsięwzięcia i oficer prasowy brytyjskich żołnierzy. - Spodziewaliśmy się, że w ciągu dnia odwiedzi nas może 200-300 osób, a przez kilka godzin na placu był prawdziwy tłum. Bardzo nam miło, że mogliśmy spotkać się z mieszkańcami miasta.

Ćwiczą na poligonie

Ponad tysiąc brytyjskich żołnierzy ćwiczy na poligonie żagańsko-świętoszowskim w ramach manewrów pod kryptonimem "Black Eagle". Ze strony polskiej uczestnikiem zajęć są pancerniacy z 10. Brygady Kawalerii Pancernej w Świętoszowie.

W sobotę Brytyjczycy zorganizowali "dzień otwartych koszar" dla mieszkańców miasta i okolic. Dotarcie na obozowisko wagonowe Karliki byłoby utrudnione. Z tego powodu na miejsce pokazu wybrali plac przy Muzeum Obozów Jenieckich.

Wystawili swój czołg, wóz zabezpieczenia technicznego, bojowy wóz piechoty marki Warrior oraz swoją broń.

10 godzin w pociągu

Dariusz Glinkowski i Paweł Witkowski z grupy rekonstrukcyjnej przyjechali specjalnie na brytyjski pokaz aż z Bydgoszczy. W pociągu spędzili 10 godzin. - Dowiedzieliśmy się o dniu otwartym z portalu społecznościowego 11. Lubuskiej Dywzizji Kawalerii Pancernej - opowiadają. - Do tego mój brat jest żołnierzem w Świętoszowie i bierze udział w manewrach - dodaje D. Glinkowski. - Nie mogliśmy przegapić takiej okazji i nie przyjechać, żeby zobaczyć żołnierzy i ich broń na żywo.

Rekonstruktorzy wydają spore pieniądze na zakup brytyjskich mundurów z demobilu, a karabiny starają się konstruować samodzielnie. W sobotę bardzo dokładnie obejrzeli wszystko, co pokazali sojusznicy.

Poćwiczą prawie miesiąc

Mieszkańcy miasta - dorośli i dzieci z wypiekami na twarzach oglądali wojskowy sprzęt i rozmawiali z żołnierzami. Część mówiła po angielsku, a niektórzy dogadywali się na migi. - Polacy są bardzo mili i serdeczni - zaznaczali Brytyjczycy. - Przyjmują nas otwarcie i życzliwie. Dobrze się tutaj czujemy. Mamy nadzieję, że ludziom nie przeszkadzają zbytnio wybuchy i kanonady na poligonie?

Nasi rodacy zapewniali, że nie przeszkadzają. Da się wytrzymać do końca listopada.

Zobacz też: Kandydaci na prezydentów, wójtów i burmistrzów w Lubuskiem (pełna lista)

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska