Minął miesiąc od czasu gdy głogowski globtroter przeszedł na piechotę polskie wybrzeże Bałtyku, a już planuje kolejną eskapadę. Tym razem ma to być wyprawa wyjątkowa, na którą z pewnością zdecydowaliby się nieliczni. - Będziemy mieli do przejścia 1,5 tys. kilometrów od granicy Rosji z Mongolią do granicy z Chinami - informuje R. Obara. - Trasa będzie wiodła m.in. przez tajgę, góry oraz pustynię Gobi.
Połączyły ich ryby
Organizatorem wyprawy jest 58-letni dziennikarz i mongolista z Olsztyna dr Bolesław Uryn. Jest on zafascynowany dokonaniem Rengartena, który w końcu XIX w. przeszedł w cztery lata i 35 dni kulę ziemską. - Kiedyś w antykwariacie znalazłem książeczkę jego autorstwa, w której opisał swoją wędrówkę przez Mongolię - mówi B. Uryn. - Od wielu lat pasjonuje się tym krajem i stąd pomysł na wyprawę. Ja jednak nie będę brał w niej udziału.
Znajomość mongolisty z R. Obarą nawiązała się przypadkowo. - Radek poznał mnie dzięki moim artykułom w pismach wędkarskich. Któregoś dnia dostałem paczkę z woblerami, czyli sztucznymi rybkami i list, w którym napisał, że je sam produkuje. Stwierdził również, że nie ma czasu na wędkowanie i postanowił mi je wysłać - opowiada. - Nawiązaliśmy kontakt i dowiedziałem się, że jego pasją są piesze wędrówki.
Wyprawa ma potrwać od sierpnia do października, czyli w okresie, w którym Mongolię przemierzał Rengarten. Odbędzie się ona w przyszłym roku.
- Trzeba być przygotowanym na ciężkie warunki, gdyż na pustyni Gobi już we wrześniu jest zima i temperatura nocą spada do -15 C - mówi R. Obara.
Szuka pieniędzy
W wyprawie weźmie udział dwóch wędrowców. - Będzie nim Polak i Niemiec - informuje B. Uryn. - Myślę również o Łotyszu, dlatego, że to właśnie z tego kraju, pochodził Rengarten.
Obecnie opracowywana jest trasa wędrówki. Trwają także poszukiwania sponsorów.
- Dzięki moim kontaktom z Niemcami liczę na pomoc z ich strony - mówi. - W Niemczech odbędą się równie specjalistyczne szkolenia oraz treningi.
Dla Radka najważniejszą sprawą jest zebranie pieniędzy. - Mam już 20-letnie doświadczenie w pieszych wędrówkach i o swoje umiejętności oraz kondycję jestem spokojny - stwierdza.
Ze wstępnych obliczeń wynika, że każdy uczestnik wyprawy powinienem mieć pięć dolarów na dzień. - Musimy również zadbać o sprzęt - dodaje R. Obara. - Np. buty kosztują 400 zł, a zużywają się w ciągu trzech tygodni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?