- Tak przegrywać nie można - grzmiał po spotkaniu dyrektor klubu Robert Jagiełowicz. - Wstydem jest oddać ostatni, a więc najważniejszy pojedynek, praktycznie bez walki. A tak właśnie postąpił Radek Żabski, ulegając zeszłorocznemu juniorowi Bartoszowi Szarmachowi. Wcześniej przegrał też z Dariuszem Kiełbem, a było go stać na wygranie tej partii.
Poległ na stojąco
W sobotę po raz pierwszy w naszej drużynie wystąpił Chińczyk Li Yue. Dość liczni kibice chcieli zobaczyć, jak spisze się ten 19-latek w walce o ligowe punkty. - Jest szybki, ale gra nierówno - brzmiały pierwsze komentarze.
Kiedy po deblach podopieczni Józefa Jagiełowicza prowadzili 3:1, wydawało się, że za moment zwycięsko zakończą całe spotkanie. Tym bardziej, że w kolejnym pojedynku wystąpił nasz lider Tomasz Redzimski. Niestety, po niesłychanie zaciętym, trwającym 50 minut boju uległ w pięciu setach Dariuszowi Kiełbowi. Później Tomasz Sposób pokonał Chińczyka i o rozstrzygnięciu całego meczu decydowało starcie Żabskiego z Szarmachem. Nasz zawodnik sprawiał wrażenie, jakby nie wiedział, jak ważny jest to pojedynek. Przegrał "na stojąco", nie wysilając się specjalnie. Jego rywal wcześniej uległ Chińczykowi i na pewno był zawodnikiem do pokonania.
W Gdańsku do zera
Wyniki pozostałych meczów: Dartom Intar Tur Jaktorów - Odra Głoska Księginice 1:4, Trasko Ostrzeszów - Tęcza Poltarex Nowa Wieś Lęborska, MRKS Pocztex Gdańsk - Pogoń Lębork 4:0, Olimpia Unia Grudziądz - Neckarmann Warszawa 4:1.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?