Dzisiejsze zawody zostały odwołane. Kibice przyjęli tę decyzję gwizdami.
Aktualizacja:
Wszystkie wiadomości: 18
Najnowsza -
W pierwszym meczu półfinałowym Moje Bermudy Stal Gorzów przegrała we Wrocławiu z Betardem Spartą 44:46. ©Jarosław Miłkowski
W pierwszym meczu półfinałowym Moje Bermudy Stal Gorzów przegrała we Wrocławiu z Betardem Spartą 44:46. ©Jarosław Miłkowski
Dzisiejsze zawody zostały odwołane. Kibice przyjęli tę decyzję gwizdami.
Jak udało się nam dowiedzieć, zawodnicy przed próbą toru chcieli wyjść na obchód toru. To jednak okazało się niemożliwe.
Jak na razie z parku maszyn nie słychać nawet odgłosu motocykli, które byłyby grzane, aby zawodnicy mogli wyjechać na tor. Z wypowiedzi zawodników obu drużyn wynika, że nie palą się oni do jazdy.
Za kilka minut ma się odbyć próba toru, która da odpowiedź, czy tor nadaje się nie tylko do jazdy, ale także do ścigania.
Zawodnicy obu drużyn nie wyszli jeszcze na tradycyjny przedmeczowy obchód toru, który zwykle jest najpóźniej 60 minut przed meczem.
Tor wygląda coraz lepiej, ale jak mówi Mirosław Jabłoński, żużlowiec, który jest na stadionie w Gorzowie, tor na całej długości i szerokości jest "plastelinowaty". Gorzowianie nad torem pracują od 8.00. Dosypali już 25 ton suchej nawierzchni.
Problemy są zwłaszcza z drugim wirażem. Gołym okiem widać, że jest on zbyt mokry. To efekt opadów, które - z przerwami - trwały od piątku.
Tymczasem w Lesznie miejscowa Fogo Unia pokonała RM Solar Falubaz Zielona Góra 57:33. W dwumeczu wygrała 101:79 i to ona jest już pierwszym finalistą tegorocznego sezonu PGE Ekstraligi.
Na gorzowskim owalu wciąż trwają prace mające przygotować nawierzchnię. Wciąż trwa dosypywanie nawierzchni.