Mała zagroda w centrum Brzozy. Z dala już słychać szczekanie psów. Z aspirantem Damianem Wzgardą i Marzeną Śpiewak wchodzimy do gospodarstwa Zbigniewa Lewandowskiego. Tuż za płotem kundelek przywiązany do budy, dalej dorodny pies pilnuje swoich małych. - Żyjemy skromnie, ale o pieski dbamy jak tylko możemy - mówi pan Zbigniew i oprowadza nas po podwórzu.
Już na pierwszy rzut oka widać, że gospodarz dba o zwierzęta. - Zimą to piesek w domu z nami mieszkał, a jak cieplej to trzymamy go na dworze - dodaje jego żona. Jednak nie we wszystkich gospodarstwach psiaki mają tak dobrze. W lutym pisaliśmy o mieszkańcu jednej spod strzeleckich wsi, który powiesił w stodole swojego psa. Pod koniec tygodnia z kolei przed jednym z marketów w mieście ktoś zostawił przywiązanego do słupa kundelka…
- W wielu miejscach, szczególnie na wsiach ludzie nie przywiązują wagi do zwierząt domowych, dlatego postanowiliśmy rozpocząć akcję edukacyjną - tłumaczy Marzena Śpiewak, rzecznik strzeleckiej policji. Jej pomysłodawca komisarz Emilian Pal, naczelnik wydziału prewencji i ruchu drogowego w miejscowej komendzie podkreśla, że w najbliższych dniach dzielnicowi na podległych sobie terenach będą sprawdzać w jakich warunkach mieszkańcy gminy trzymają czworonogi. Wydrukowane zostaną specjalne ulotki.
Wszystko dlatego, że niedawno weszły nowe, ostrzejsze przepisy. Za znęcanie się nad zwierzętami grozi nawet trzy lata więzienia (wcześniej dwa). Nie można też trzymać zwierząt na łańcuchu krótszym niż trzy metry dłużej niż 12 godzin. - Należy pamiętać także o zapewnieniu odpowiednio dużego pomieszczenia chroniącego zimą przed chłodem, a latem przed upałami - podkreśla Śpiewak i dodaje, że najlepiej wygrodzić miejsce, gdzie zwierzę mogłoby swobodnie biegać. - Należy oczywiście pamiętać o karmie dla psa i świeżej wodzie - dorzuca aspirant Wzgarda.
Wcześniej policjanci w szkołach i na różnych festynach na temat opieki nad zwierzętami uczyli najmłodszych. - To przynosi efekty, bo często takie dziecko przychodzi do domu i nawet wymusza na rodzicach, by zrobili porządne miejsce dla psa na podwórku - mówi z satysfakcją Śpiewak. Naczelnik Pal zaznacza, że jeśli uwagi nie będą respektowane przez mieszkańców, mundurowi będą zmuszeni wystawiać mandaty. - To może kosztować nawet 250 zł - ostrzega. Pan Zbigniew z Brzozy uważa taką akcję za strzał w dziesiątkę. - Nie wszyscy przecież są na bieżąco z nowymi przepisami - kwituje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
