Chodzi o wydarzenia, które 22 marca 2016 roku rozegrały się przed Teatrem Dramatycznym. Dowiedzieliśmy się, że policja prowadzi w tej sprawie dochodzenie.

Wiadomo tylko, że postępowanie prowadzone jest w kierunku artykułu 256 kodeksu karnego, czyli nawoływania do nienawiści na tle różnic wyznaniowych. Może chodzić o słowa „Białystok nie chce islamu!”. M.in. takie hasła miały być bowiem skandowane podczas manifestacji, jaką 22 marca 2016 roku przed Teatrem Dramatycznym w Białymstoku zorganizowali przedstawiciele Młodzieży Wszechpolskiej.

Manifestacja miała być szokującą odpowiedzią narodowców na krwawe zamachy terrorystyczne, które tego ranka wydarzyły się w Brukseli, a w których tego dnia zginęło ponad 30 osób. Członkowie Młodzieży Wszechpolskiej widowiskowo spalili kukłę z podobizną kanclerz Niemiec Angeli Merkel owiniętą flagą Unii Europejskiej. Narodowcy uznali, że ona jest współodpowiedzialna za złą - ich zdaniem - politykę imigracyjną, która prowadzi do rozlewu krwi w Europie.

- Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych wprawdzie odgrażał się, że złoży na nas skargę, ale o dochodzeniu dowiaduję się od pani - mówi Szymon Popławski, prezes podlaskiej Młodzieży Wszechpolskiej. - Nikt z Młodzieży Wszechpolskiej nie został wezwany na przesłuchanie. Jak pojawią się konkretne zarzuty, będziemy się bronić. To była manifestacja symboliczna, kukła kanclerz Merkel była odniesieniem do staropolskiego zwyczaju palenia Marzanny. W żaden sposób nie wstydzimy się tego, co zrobiliśmy.