Ostatnim śladem był chłopak, który zerwał zdjęcie Dorotki. To budziło podejrzenie, że może mieć coś wspólnego z zaginięciem dziewczynki. - Sprawdziliśmy to. Powiedział, że zabrał zdjęcie, żeby lepiej móc rozpoznać zaginioną gdyby na nią natrafił - informuje Justyna Migdalska z zespołu prasowego lubuskiej policji.
Wcześniej dziewczyna miałaby widziana w jednym ze sklepów w Krośnie Odrzańskim. To również był fałszywy trop. Prawdopodobnie ostatni raz Dorotkę widziano w okolicy dworca PKS. Była w towarzystwie młodej tęgiej dziewczynki.
- Strażacy przeszukali okoliczne akweny wodne. Sprawdzona została również cała okolica. Nie natrafiono na ślad po zaginionej - mówi J. Migdalska.
Czytaj też **
href="http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100916/POWIAT06/545780025">Szukamy 15-letniej Doroty Strzelińskiej. Dziewczynka zaginęła w ostatnią sobotę (wideo)**
Przypomnijmy. Dorota Strzelińska wyszła z domu na zabawę w Sarbii w sobotę wieczorem przed dwoma tygodniami. Wiadomo, że tam 15-latka piła alkohol. Potwierdzają to jej koleżanki. Potem dziewczynka zniknęła. Wszystkie patrole policji mają zdjęcia zaginionej.
Policjanci przepytali koleżanki i kolegów Dorotki. Sprawdzili miejsca, do których mogła dotrzeć. Bez rezultatu. W środę po zaginięciu znaleziono ubrania porzucone w lesie koło Sarbii. Okazało się, że to nie były rzeczy zaginionej dziewczynki.
Wiadomo, że w sobotę przed festynem, w dniu zaginięcia, Dorotka pojechała do skupu sprzedać grzyby. Tak zarabiała na słodycze. Potwierdziła to jej mama Maria Zabłocka. Potem poszła na wieczorną zabawę. Tam widziały ją koleżanki. Dorotka miała pić alkohol. Wieczorem ślad po niej zaginął. Nie wróciła do domu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?