Te wspólne działania to jeden z elementów projektu "Praca w tandemie-praca Policji ponad granicami", który finansuje Bruksela. Jego głównym celem jest szkolenie językowe kryminalnych z Polski i Niemiec. Taki kurs trwa właśnie we Frankfurcie i w Słubicach. Pisaliśmy o tym 23 marca w tekście "Policjanci z obu stron Odry i pogranicznicy patrolowali drogi i szukali złodziei aut".
Wczoraj podsumowano wyniki nocnej akcji z poniedziałku na wtorek, w którym brało udział 200 funkcjonariuszy z obu stron Odry. Włączyli się też strażnicy graniczni, którzy utworzyli dodatkowe punkty kontrolne. Po stronie niemieckiej patrole pełnił też policyjny śmigłowiec. Wspólne działania mundurowych trwały kilka godzin. Rozpoczęły się o 2.00 w nocy we wtorek i skończyły po ośmiu godzinach. Stróże prawa szczególny nacisk położyli na zwalczanie kradzieży samochodów i ograniczenie wypadków drogowych. Patrole rozstawiono wzdłuż zachodniej granicy. Po polskiej stronie akcją objęto okolice dawnych przejść granicznych w Świecku, Słubicach, Kostrzynie nad Odrą oraz Gubinie. W Niemczech policjanci pełnili służbę na posterunkach w Brandenburgii.
Znaleźli narkotyki i katalizatory
- Mundurowi skontrolowali w sumie ponad 1000 aut - powiedziała nam rzeczniczka słubickich policjantów. sierż. Magdalena Tubaj. W jednym z tych samochodów policjanci znaleźli 350 zużytych katalizatorów. Mercedesa sprintera, w którym ukryto części, policjanci zatrzymali na drodze krajowej nr 2, prowadzącej z granicy w Świecku do Poznania. Samochód miał szwedzkie numery rejestracyjne. Podróżował nim 36-letni Norweg. Jak się okazało, nie miał on wymaganego pozwolenia na transgraniczny przewóz odpadów. Kierowcę zatrzymano i przewieziono do słubickiej komendy. Podczas przesłuchania przyznał się do próby nielegalnego wwozu do Polski odpadów. Grozi mu teraz za to nawet do pięciu lat więzienia i wysoka grzywna.
Inny patrol policji, także na krajowej "dwójce", trafił na volkswagena golfa, w którym były narkotyki, kierował nim mieszkaniec Wielkopolski. Mundurowi po dokładnym zbadaniu wnętrza auta znaleźli szklane lufki. Przeszukali też kierowcę i pasażera. Obaj mieli przy sobie marihuanę. Narkotyk ukryli w bieliźnie. Jeden miał prawie 1,5 grama suszu, a drugi prawie 4 gramy. Okazało się jeszcze, że kierowca był naćpany. Badanie narkotestem dało wynik pozytywny. - Za prowadzenie samochodu pod wpływem środków odurzających grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności - powiedziała M. Tubaj. - 25- letni kierowca i 26- letni pasażer golfa usłyszeli też zarzut przemytu narkotyków do Polski - dodała. Mogą za to posiedzieć nawet 5 lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?