"Tragiczna sytuacja, w wyniku której nasz kolega sierż. Marcin Wiącek poniósł śmierć, wiąże się ze zdarzeniem, do jakiego doszło we wtorek na drodze krajowej nr 92. Około południa policjanci ruchu drogowego z komendy w Sulęcinie zatrzymywali do kontroli samochód Audi, na niemieckich numerach rejestracyjnych. Kierowca białego auta zignorował polecenie i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Po około 10 minutach, między innymi dzięki pomocy innych kierujących, uciekające auto zostało zatrzymane. W trakcie próby wyciągnięcia i obezwładnienia kierowcy Audi wywiązała się szarpanina i padł strzał. Niestety okazał się on dla 36-letniego policjanta śmiertelny.
Okoliczności opisanego wydarzenia są obecnie szczegółowo badane przez Prokuraturę Okręgową w Zielonej Górze. Ścigany mężczyzna, 25-letni Mariusz R., mieszkaniec woj. warmińsko-mazurskiego, został zatrzymany. Jak potwierdzono samochód, którym jechał, tego samego dnia skradziony został w Niemczech. Mężczyzna był już wcześniej notowany za kradzieże i włamania do aut.
Nasz kolega, sierż. Marcin Wiącek, miał 36 lat. Postawił w smutku żonę i dwójkę dzieci. Wtorkowe wydarzenie to tragedia dla rodziny policjanta, ale też dla całego środowiska policyjnego" - czytamy na na stronie KWP w Gorzowie".