Decyzja prokuratury ma opierać się na opinii biegłych, którzy dokładnie zbadali wszystkie okoliczności i przebieg wypadku. Z nieoficjalnych informacji wynika, iż policjanci jechali z prędkością 50-70 km/h, a kierowca miał dobre pole widzenia. Tym niemniej bus był mocno obciążony, a uwagę kierowcy mogli odwracać kibice idący drugą stroną jezdni. Na niekorzyść policjanta przemawia fakt, iż niewłączony był sygnał świetlny i dźwiękowy koguta. Kierowca mógł teoretycznie wykonać manewr wymijający, mimo iż pieszy nie zachował należytej ostrożności.
Po przesłuchaniu świadków ustalono również, iż mundurowi natychmiast przystąpili do próby reanimacji potrąconego kibica. Bezskutecznie, bo ofiara zmarła przy uderzeniu na skutek poważnych obrażeń głowy. Policjant, który prowadził, został dzisiaj wezwany na przesłuchanie do prokuratury i usłyszał już zarzuty.
Co o zarzutach postawionych kierowcy radiowozu sądzą policjanci i rodzina ofiary? Przeczytasz w środę, 21 marca w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?