Policjant po służbie uratował 4-letnią dziewczynkę przed śmiercią
Błyskawiczna reakcja i profesjonalne działanie policjanta sprawiły, że czteroletnia dziewczynka, która zachłysnęła się sokiem, zaczęła ponownie oddychać. asp. szt. Mariuszowi Opałce nie doszło do tragedii. O całym zdarzeniu szef żarskich policjantów dowiedział się od mamy uratowanej dziewczynki.
Do zdarzenia doszło we wrześniu nad Zalewem Nowiniec w Lubsku. Mieszkanka okolicy wybrała się ze swoją czteroletnią córeczką poobserwować syna łowiącego ryby. W pewnym momencie, kiedy postanowili wracać i byli już przy swoim samochodzie, dziewczynka zachłysnęła się sokiem i nie mogła oddychać. Jak wspomina mama dziewczynki, dziecko było już sine. Całą niebezpieczną sytuację potęgował fakt, że czterolatka choruje na SMA -rdzeniowy zanik mięśni, przez co złapanie oddechu było dla niej dodatkowo utrudnione. We wcześniejszych podobnych sytuacjach mama dziewczynki radziła sobie sama, jednak tym razem nie mogła przywrócić swobodnego oddechu córeczce. - Kobieta bardzo głośno wołała o pomoc inne osoby, które przebywały nad zalewem, jednak nikt nie reagował. Na szczęście w pobliżu był asp. szt. Mariusz Opałka. Podszedł do kobiety i udzielił pomocy dziewczynce, która po chwili zaczęła ponownie oddychać. Po konsultacji z lekarzem specjalistą oraz tygodniowym pobycie w szpitalu, dziewczynka powróciła do domu - informuje kom. Aneta Berestecka, oficer prasowy KPP w Żarach.
Dzięki niezwłocznie podjętym przez policjanta z Lubska czynnościom, nie doszło do tragedii. O całym zdarzeniu poinformowała szefa żarskich stróżów prawa wdzięczna mama uratowanej dziewczynki. Podczas odprawy służbowej, 8 października, p.o. Komendant Powiatowy Policji w Żarach podinsp. Armand Pisarczyk-Łyczywek podziękował asp. szt. Mariuszowi Opałce - policjantowi z 28-letnim stażem, za zachowanie godne najwyższego uznania.
Zobacz też: NIECODZIENNE ZDJĘCIA Z DWÓCH WYPADKÓW [GALERIA CZYTELNIKA]
Zobacz też: WYMARŁE MIASTECZKO NA SKRAJU LUBUSKIEGO [WIDEO, ZDJĘCIA]
Policjant po służbie uratował 4-letnią dziewczynkę przed śmiercią
Błyskawiczna reakcja i profesjonalne działanie policjanta sprawiły, że czteroletnia dziewczynka, która zachłysnęła się sokiem, zaczęła ponownie oddychać. asp. szt. Mariuszowi Opałce nie doszło do tragedii. O całym zdarzeniu szef żarskich policjantów dowiedział się od mamy uratowanej dziewczynki.
Do zdarzenia doszło we wrześniu nad Zalewem Nowiniec w Lubsku. Mieszkanka okolicy wybrała się ze swoją czteroletnią córeczką poobserwować syna łowiącego ryby. W pewnym momencie, kiedy postanowili wracać i byli już przy swoim samochodzie, dziewczynka zachłysnęła się sokiem i nie mogła oddychać. Jak wspomina mama dziewczynki, dziecko było już sine. Całą niebezpieczną sytuację potęgował fakt, że czterolatka choruje na SMA -rdzeniowy zanik mięśni, przez co złapanie oddechu było dla niej dodatkowo utrudnione. We wcześniejszych podobnych sytuacjach mama dziewczynki radziła sobie sama, jednak tym razem nie mogła przywrócić swobodnego oddechu córeczce. - Kobieta bardzo głośno wołała o pomoc inne osoby, które przebywały nad zalewem, jednak nikt nie reagował. Na szczęście w pobliżu był asp. szt. Mariusz Opałka. Podszedł do kobiety i udzielił pomocy dziewczynce, która po chwili zaczęła ponownie oddychać. Po konsultacji z lekarzem specjalistą oraz tygodniowym pobycie w szpitalu, dziewczynka powróciła do domu - informuje kom. Aneta Berestecka, oficer prasowy KPP w Żarach.
Dzięki niezwłocznie podjętym przez policjanta z Lubska czynnościom, nie doszło do tragedii. O całym zdarzeniu poinformowała szefa żarskich stróżów prawa wdzięczna mama uratowanej dziewczynki. Podczas odprawy służbowej, 8 października, p.o. Komendant Powiatowy Policji w Żarach podinsp. Armand Pisarczyk-Łyczywek podziękował asp. szt. Mariuszowi Opałce - policjantowi z 28-letnim stażem, za zachowanie godne najwyższego uznania.
Zobacz też: NIECODZIENNE ZDJĘCIA Z DWÓCH WYPADKÓW [GALERIA CZYTELNIKA]
Zobacz też: WYMARŁE MIASTECZKO NA SKRAJU LUBUSKIEGO [WIDEO, ZDJĘCIA]
Policjant po służbie uratował 4-letnią dziewczynkę przed śmiercią
Błyskawiczna reakcja i profesjonalne działanie policjanta sprawiły, że czteroletnia dziewczynka, która zachłysnęła się sokiem, zaczęła ponownie oddychać. asp. szt. Mariuszowi Opałce nie doszło do tragedii. O całym zdarzeniu szef żarskich policjantów dowiedział się od mamy uratowanej dziewczynki.
Do zdarzenia doszło we wrześniu nad Zalewem Nowiniec w Lubsku. Mieszkanka okolicy wybrała się ze swoją czteroletnią córeczką poobserwować syna łowiącego ryby. W pewnym momencie, kiedy postanowili wracać i byli już przy swoim samochodzie, dziewczynka zachłysnęła się sokiem i nie mogła oddychać. Jak wspomina mama dziewczynki, dziecko było już sine. Całą niebezpieczną sytuację potęgował fakt, że czterolatka choruje na SMA -rdzeniowy zanik mięśni, przez co złapanie oddechu było dla niej dodatkowo utrudnione. We wcześniejszych podobnych sytuacjach mama dziewczynki radziła sobie sama, jednak tym razem nie mogła przywrócić swobodnego oddechu córeczce. - Kobieta bardzo głośno wołała o pomoc inne osoby, które przebywały nad zalewem, jednak nikt nie reagował. Na szczęście w pobliżu był asp. szt. Mariusz Opałka. Podszedł do kobiety i udzielił pomocy dziewczynce, która po chwili zaczęła ponownie oddychać. Po konsultacji z lekarzem specjalistą oraz tygodniowym pobycie w szpitalu, dziewczynka powróciła do domu - informuje kom. Aneta Berestecka, oficer prasowy KPP w Żarach.
Dzięki niezwłocznie podjętym przez policjanta z Lubska czynnościom, nie doszło do tragedii. O całym zdarzeniu poinformowała szefa żarskich stróżów prawa wdzięczna mama uratowanej dziewczynki. Podczas odprawy służbowej, 8 października, p.o. Komendant Powiatowy Policji w Żarach podinsp. Armand Pisarczyk-Łyczywek podziękował asp. szt. Mariuszowi Opałce - policjantowi z 28-letnim stażem, za zachowanie godne najwyższego uznania.
Zobacz też: NIECODZIENNE ZDJĘCIA Z DWÓCH WYPADKÓW [GALERIA CZYTELNIKA]
Zobacz też: WYMARŁE MIASTECZKO NA SKRAJU LUBUSKIEGO [WIDEO, ZDJĘCIA]