Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Politycy PO zawiadamiają CBA i prokuraturę w sprawie sprzedaży kolekcji Czartoryskich. I oskarżają PiS

Łukasz Gazur
29 grudnia 2016 w Warszawa. Minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński podpisał umowę kupna kolekcji Czartoryskich.
29 grudnia 2016 w Warszawa. Minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński podpisał umowę kupna kolekcji Czartoryskich. Marek Szawdyn
Politycy PO przekonywali, że w sprawie sprzedaży kolekcji rodu Czartoryskich „mamy do czynienia z gigantyczną aferą”, w którą zamieszani są prawnicy, z których korzystało PiS

Gdy - za sprawą walki, do jakiej doszło w rodzinie Czartoryskich - na jaw wychodzą kolejne nieznane fakty na temat sprzedaży rządowi polskiemu kolekcji arystokratycznego rodu, politycy opozycyjnej Platformy postanowili przystąpić do ataku. Na wczorajszej konferencji zwrócili uwagę, że kancelaria GKK opiniująca zmiany w statucie Fundacji Czartoryskich jest związana z PiS. To właśnie te ekspertyzy umożliwiły sprzedaż kolekcji (wcześniej nie było takiej prawnej możliwości). - Z tysięcy kancelarii wybrano do obsługi transakcji GKK z Gdańska - mówił poseł Krzysztof Brejza.

- Prawo i Sprawiedliwość dużo mówi o pieniądzach różnych korporacji, które wypływają za granicę. Ale to PiS dopuścił do sytuacji, w której 500 mln zł jakie zapłacił polski rząd za kolekcję popłynęło do utworzonej przez Czartoryskich fundacji w raju podatkowym w Liechtensteinie - dodał poseł Brejza.

ZOBACZ TAKŻE:
Wojna na oświadczenia w rodzinie Czartoryskich

Co więcej, poseł PO Paweł Olszewski zapowiedział złożenie dwóch zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa. Jedno trafi do Centralnego Biura Antykorupcyjnego, drugie - do prokuratury. - Mamy do czynienia z gigantyczną aferą, z grabieżą majątku narodowego na kwotę pół miliarda złotych na rzecz jednej rodziny - mówi Olszewski.

Ale sprawa może mieć też skutki polityczne. Poseł Brejza, chce teraz zbadać rolę wicepremiera i ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego. To on był inicjatorem rozmów z Adamem Karolem Czartoryskim w sprawie zakupu zbiorów arystokratycznego rodu zawierających słynną „Damę z gronostajem” Leonarda da Vinci.

NASZ KOMENTARZ:
Jaki kraj, taka "Dynastia". Czyli znów Czartoryscy

M.in. z tego powodu ustąpił poprzedni zarząd Fundacji Czartoryskich (to ona od swego założenia w 1991 roku była de facto właścicielem kolekcji) - Marian Wolski i Rafał Slaski byli przeciwni sprzedaży kolekcji. W ich miejsce Rada Fundacji (kontrolowana przez Adama Karola, jego żonę i córkę Tamarę) powołała Macieja Radziwiłła (brat Konstantego, do niedawna ministra zdrowia w rządzie PiS) i Jana Lubomirskiego Lanckorońskiego. To pod ich zarządem podpisano dokumenty sprzedaży kolekcji polskiemu rządowi za ok. 441 mln zł.

Poseł Arkadiusz Myrcha (PO) zwraca uwagę, że był to zbędny wydatek, gdyż, zgodnie z prawem, Czartoryscy nie mogli sprzedać kolekcji ani wywieźć kraju. Było to zabezpieczone podwójnie: w statucie fundacji i przepisy ustawowe. Na potrzeby transakcji między polskim rządem a rodziną Czartoryskich zapisy w statucie zostały zmienione, co umożliwiło sprzedaż. Ustawy natomiast zabezpieczały jedynie przed wywozem dzieł z Polski.

Poseł Brejza chciałby wiedzieć, dlaczego „Gliński naciskał na sąd w celu przyspieszenia transakcji”. Chodzi o rejestrację zmian w statucie fundacji.

Sam wicepremier Gliński stwierdził wczoraj, że cała sprawa ma charakter polityczny. - To bulwersujące, że z wydarzenia, które miało miejsce 1,5 roku temu, a które od początku było przejrzyste i transparentne, robi się jakąś pigułę polityczną - komentował. - To świadczy o polskiej opozycji, opozycji specjalnej troski, która musi wyszukiwać jakieś absurdalne historie - dodaje.

Według Glińskiego resort kultury zabezpieczył interes polskiego podatnika, doprowadzając do transakcji. - Sytuacja była wyjątkowa. Pieniądze te mogliśmy wydać do końca roku kalendarzowego 2016 r. i można je było przeznaczyć na jednorazowy zakup - tłumaczył minister.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Politycy PO zawiadamiają CBA i prokuraturę w sprawie sprzedaży kolekcji Czartoryskich. I oskarżają PiS - Dziennik Polski

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska