Po punkcie tankowania automobili nie pozostało ani śladu. Ocalał jednak budynek, który stał nieopodal
(fot. fot. Jan Walczak)
Na stacjach benzynowych przy ul. Dworcowej i Głogowskiej można było zatankować.
Również wtedy zaczęły funkcjonować pierwsze warsztaty naprawcze silników. Miasteczko było położone przy ruchliwej trasie, którą można było dotrzeć do Wrocławia i Berlina. Zmotoryzowanych przejezdnych, a także tutejszych posiadaczy aut, w paliwo zaopatrywały dwie stacje benzynowe.
Jedna z nich znajdowała się przy ul. Głogowskiej, blisko zajazdu "Pod rosyjskim następca tronu". Należała do Anny Pischke. Do dziś zachowały się budynki stojące przy urządzeniach do tankowania. Jest w nich obecnie piekarnia i… sklep z częściami motoryzacyjnymi. Naprzeciwko punktu tankowania była gospoda.
Właścicielem drugiej stacji benzynowej był Waldemar Rebs. Ta znajdowała się przy ul. Dworcowej. - Obie były prywatne - mówi Roman Tomczak z Towarzystwa Miłośników Polkowic. - Ogromnych zysków z tego nie było. Zdarzało się, że tankowały tam trzy auta na tydzień m.in. polkowickie taksówki - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?