- Tam nie ma parkingu. Czy samochody urzędników muszą tu stać po kilka godzin? - pyta.
Polkowiczanka podkreśla, że nie ma nic przeciwko temu, aby pod ratusz na moment podjeżdżało auto i zabierało smorządowców w podróże służbowe. - Zauważyłam jednak, że ich samochody są po prostu zaparkowane obok ratusza i tak stoją długi czas - opowiada kobieta. Wskazała nam dwa konkretne pojazdy: renault megane i renault laguna.
Rynek i ulice do niego przyległe to strefa wolna od ruchu pojazdów, tabliczki pod zakazami wjazdu wskazują jednak, że niektórzy kierowcy mają przywileje.
Zapytaliśmy w ratuszu o samochody wymienione przez naszą Czytelniczkę. - Na rynek mogą wjeżdżać 22 pojazdy, wyznaczone zarządzeniem burmistrza z 9 listopada ubiegłego roku - informuje rzecznik urzędu gminy Anna Osaczuk. - Przywileje otrzymały auta firm i instytucji, które mają swoje siedziby w rynku - dodaje.
Jak ustaliła rzecznik, wymienione przez polkowiczankę samochody - dwa srebrne renault megane i laguna są na liście aut uprawnionych do wjazdu. Należą do burmistrza i jego zastępczyni. Gmina nie ma samochodu służbowego. Burmistrz jeździ w podróże własnym autem, koszty podróży rozlicza.
Zarządzenie burmistrza dotyczy pojazdów uprawnionych do wjazdu, ale czy także parkowania? Rzecznik nie chciała się na ten temat wypowiadać i odesłała nas do burmistrza. Wysłaliśmy mu pytania w tej sprawie. Jednak do momentu zamknięcia tego wydania gazety nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Nie dowiedzieliśmy się także, z jakiego powodu jeden z bogatszych w Polsce samorządów nie ma do dyspozycji osobowego auta służbowego.
Nasza Czytelniczka sugerowała, by dla aut urzędników wyznaczyć stałe zarezerwowane miejsca postojowe poza rynkiem, na okolicznych parkingach. To niezły pomysł.
Do tematu wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
