Polkowickie dzieci pojechały na zieloną szkołę

Za liczący 21 dni pobyt swoich pociech w Wojskowym Domu Wypoczynkowym w Rogowie rodzice płacą jedynie około 300 złotych. - To tak zwany "wsad do kotła", czyli koszty wyżywienia. Pozostałe opłaty są ponoszone z budżetu gminy - mówi nam Stanisława Bocian, wiceburmistrz Polkowic. Wyjazdy na zielone szkoły odbywają się w ramach realizowanego przez gminę programu prozdrowotnego mającego na celu przeciwdziałanie ołowicy, na którą polkowickie dzieci są szczególnie narażone ze względu na wysokie uprzemysłowienie regionu, w którym mieszkają. Prowadzone badania wykazują ścisły związek pomiędzy wyjazdami na zielone szkoły a stanem zdrowia dzieci. W ramach programu rokrocznie realizowanych jest także wiele innych działań, między innymi badania lekarskie. Nad morzem dzieci mają nie tylko zajęcia dydaktyczne, ale także oświatowo-kulturalne. Poddawane są także apiterapii, czyli leczeniu produktami pszczelimi. Ponadto mogą liczyć na ciekawe wyjazdy do okolicznych miejscowości, a także imprezy integracyjne.
- Wspólna zabawa jest ważnym elementem wyjazdów na zielone szkoły. Dzięki niej dzieci integrują się ze sobą, mają okazję do tego, by lepiej się poznać. Na miejscu nasze pociechy przebywają w komfortowych warunkach. Wojskowy Dom Wczasowy w Rogowie to ośrodek, który doskonale znamy, bo wiele razy nasze dzieci tam jeździły. Został on wybrany w drodze przetargu. Za każdym razem, przed wysłaniem naszych pociech gminna delegacja odwiedza go i sprawdza standard nie tylko pokoi, ale także całego zaplecza socjalnego, którym dysponuje ośrodek - podkreśla wiceburmistrz Bocian.
W tym roku uczniowie polkowickich szkół podstawowych już po raz 18 pojechały na "zieloną szkołę". Na organizację dwóch trzytygodniowych turnusów gmina Polkowice wydała blisko pół miliona złotych.
Dzieci, które wyjechały dziś będą przebywać w Rogowie do 18 maja. Tego dnia do Rogowa wyjedzie druga grupa polkowickich trzecioklasistów.