J. Walasek ukończył Akademię Górniczo-Hutniczą. Pracował przez lata w kopalni należącej do KGHM. Teraz jest na emeryturze. Od zawsze lubił projektować przydatne rzeczy. Pokazuje dyplom podpisany przez przewodniczącego parlamentu europejskiego.
Pan Jerzy dostał go w maju zeszłego roku za zaprojektowanie maszyny, która przy wykorzystaniu energii słonecznej destyluje wodę i czyni ją zdaną do picia. - Mój pomysł ma zastosowanie w Afryce - cieszy się J. Walasek. - Jestem zaproszony do współpracy z Organizacją Narodów Zjednoczonych - dodaje.
Konstruktor opracował też urządzenie, które przyda się w Polsce. - Zaprojektowałem zgniatarkę do plastikowych butelek - opowiada. Jak działa? Jest montowana wewnątrz pojemnika do segregacji, napędza ją korba. - Butelkę wkładamy do otworu, przekręcamy bez wysiłku wajchę po boku kontenera i już. Odpad ląduje w nim spłaszczony - tłumaczy.
Jak przekonuje, dzięki zmiażdżeniu przez dwa kolczaste walce, w kontenerze może się zmieścić więcej plastiku. - Wiąże się to z rzadszym opróżnianiem pełnych pojemników i zmniejszeniem kosztów np. transportu - objaśnia inżynier.
J. Walasek chciałby, aby gmina Polkowice zainteresowała się zaprojektowaną przez niego zgniatarką.
Pod koniec ubiegłego roku inżynier odwiedził Przedsiębiorstwo Gospodarki Miejskiej. Pokazał swój wynalazek prezesowi. - To interesujący pomysł - powiedział nam szef firmy komunalnej Tadeusz Żmigrodzki. - Obecnie prowadzimy rozmowy. Jesteśmy zainteresowani przetestowaniem zgniatarki. Zastanowimy się nad ostateczną decyzją - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?