Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remis, który jest porażką burmistrza

Aleksander Gąciarz
Proszowice. Hala sportowa nie zostanie przekazana w zastaw bankowi. Proszowicka Rada Miejska po raz drugi odrzuciła wczoraj projekt uchwały, która miała pozwolić na dokończenie budowy pływalni.

Nazewnictwo rodem ze sportu zna pojęcie „zwycięski remis”. Dla burmistrza Jana Makowskiego remis musi się od wczoraj kojarzyć z porażką. Podczas głosowania nad uchwałą o tzw. leasingu zwrotnym 7 radnych było za jej podjęciem, a 7 się temu sprzeciwiło. Uchwała nie została przyjęta.

Chociaż kilka tygodni temu radni również sprzeciwili się leasingowi, wynik wczorajszego głosowania jest niespodzianką. Pierwsza uchwała zakładała bowiem, że zabezpieczeniem środków, które bank przekaże na dokończenie pływalni, będą oczyszczalnia ścieków, stacja uzdatniania wody i przychodnia. Radni uznali, że to zbyt ważne obiekty, by zaryzykować ich utratę. A tak stałoby się, gdyby gmina nie była w stanie pieniędzy bankowi zwrócić.

Według nowej wersji tą zastawioną nieruchomością miała być hala sportowa i tereny Proszowianki. Podczas piątkowego posiedzenia połączonych komisji Rady Miejskiej radni pozytywnie zaopiniowali projekt i to wyraźną większością głosów.

Wczoraj było jednak inaczej, a wpływ na ostateczny wynik głosowania miała z pewnością dyskusja, która je poprzedziła. Na sesji pojawił się m. in. poseł Włodzimierz Bernacki, który przestrzegł radnych przed konsekwencjami decyzji. – Pamiętajcie państwo, że jest to decyzja, której skutki wszyscy będziemy odczuwać przez wiele lat _– apelował, a w rozmowie z Dziennikiem dodał: – Widzę w działaniach gminy desperację. Wybrano ścieżkę inwestycji, w porę z niej nie zrezygnowano i teraz brniemy coraz dalej. Ja nigdy nie pozwoliłbym sobie na _inwestycję, która przekraczałaby moje możliwości finansowe.

W podobnym duchu wypowiadała się część radnych. – Chcę wyraźnie powiedzieć, że ja nie jestem przeciwko budowie basenu. Jednak taką formę finansowania uważam za skrajnie nieodpowiedzialną – powiedział Krzysztof Wojtusik i doczekał się braw z miejsc zajmowanych przez sołtysów i mieszkańców. Jan Krupa dodał, że nie można na kilka miesięcy przed końcem kadencji „podrzucać następcom kukułczego jaja”.

Część radnych dowodziła z kolei, że inwestycję należy za wszelką cenę skończyć, a leasing jest w tej chwili jedynym sposobem zdobycia na to środków. Burmistrz Makowski, przekonywał, że została już wykonana ponad połowa inwestycji. – I co? Mamy się teraz cofnąć? Zrezygnować? Oddać 3,5 miliona dotacji? To niepoważne. Jesteśmy jedynym powiatem w Małopolsce bez pływalni _– mówił. W pewnym momencie – zdenerwowany – wytknął radnemu Krupie jego wiek („_On jest już po siedemdziesiątce”). Tamten zrewanżował się stwierdzeniem, że ma 70 lat, ale za to ma „umysł zdrowy i __nie przepity”.

Zdaniem Pawła Srogi pozyskanie dzięki leasingowi 8 mln zł mogłoby oznaczać zwrot kwoty o 4,5 mln zł wyższej. Kierownik Wydziału Inwestycji Wojciech Skibiński przedstawiając uchwałę mówił o kosztach od 2,5 do 4 mln zł. – Nie można mówić o kosztach w momencie, gdy nie znamy wyniku przetargu – uważa z kolei skarbnik Danuta Migas. Chwile później problem stał się bezprzedmiotowy. Trzeba szukać innych sposobów na dokończenie basenu.

Napisz do autora:
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski