Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polonia Bydgoszcz - Stal Gorzów: Naszym żużlowcom zabrakło rozsądku - mówi Chomski

Robert Gorbat 0 95 722 69 37 [email protected]
W VII wyścigu Andreas Jonsson (z prawej) wygrał z Rune Holtą. Gospodarze pamiętali, że na ,,betonowym'' torze trzeba konsekwentnie jeździć przy krawężniku.
W VII wyścigu Andreas Jonsson (z prawej) wygrał z Rune Holtą. Gospodarze pamiętali, że na ,,betonowym'' torze trzeba konsekwentnie jeździć przy krawężniku. fot. Jarosław Pruss/Gazeta Pomorska
Caelum Stal przegrała w niedzielę mecz, który powinna była wygrać. - Bo moi zawodnicy poddali się fantazji, a nie rozumowi - tłumaczył menedżer gorzowian Stanisław Chomski.

Po porażce 43:47 stalowcy wywieźli z Bydgoszczy bonus, gdyż pierwszy mecz na swoim torze wygrali z Polonią aż 59:31. Jeden punkt to za mało, by wskoczyć do czołowej trójki ekstraligi. Do play offów gorzowianie przystąpią najprawdopodobniej z piątej pozycji w tabeli.

Tor miał być znany

Od dawna było wiadomo, że na niedzielny pojedynek gospodarze przygotują bardzo twardy, wręcz ,,betonowy'' tor. To była dla nich jedyna szansa, by wydrzeć dwa punkty teoretycznie silniejszym rywalom i uciec z barażowej strefy tabeli.

- Wiedzieliśmy o tym, więc jeszcze przed spotkaniem Tomek Gollob narysował w parkingu makietę obiektu i pokazywał kolegom, jakimi ścieżkami trzeba jeździć - wyznał Chomski. - Okazuje się jednak, że szczegółowe informacje i ogląd nawierzchni nie zawsze wystarczają. Zawodnicy mieli głowy napakowane teorią, a potem musieli od razu, bez próby toru, przekuć je w odpowiednie ustawienie sprzętu. Długo się nam to nie udawało.

W pierwszych dziewięciu wyścigach przyjezdni nie odnieśli ani jednego indywidualnego zwycięstwa. Nawet wtedy, gdy - jak Rune Holta w IV biegu - zdecydowanie wygrywali starty. Błędy na dystansie powodowały, że do mety zawsze pierwsi dojeżdżali rywale.

Odpuszczali krawężnik

Już inauguracyjna gonitwa młodzieżowców pokazała, że sukces gwarantuje tylko konsekwentna jazda przy wewnętrznej części toru, szczególnie na drugim wirażu. Tak zachowywał się najlepszy w niedzielnym spotkaniu Emil Sajfutdinow, który w imponującym stylu wywalczył komplet 15 oczek.

Ta prawda nie dotarła jednak na czas do wszystkich żużlowców Caelum Stali. W III wyścigu Matej Zagar dał się wyprzedzić na ostatnich metrach Krzysztofowi Buczkowskiemu. W IV Holta i Thomas H. Jonasson zostali rozepchnięci krótko po starcie przez Sajfutdinowa. Najbardziej bolesne dla kibiców żółto-niebieskich były jednak straty punktów w gonitwach numer XIII i XIV. Najpierw Peter Karlsson próbował bez powodzenia naśladować Golloba i zagrzebał się pod bandą, a potem błąd popełnił Zagar, przepuszczając pod lewym łokciem Antonio Lindbaecka oraz Tomasza Chrzanowskiego.

- To były decydujące momenty spotkania - przyznał szkoleniowiec gorzowian. - W parkingu cały czas powtarzaliśmy, że wskutek oszczędnego polewania toru trzyma tylko krawężnik. I że nie można od niego odjechać nawet na centymetr! Ale jak przyszedł stres i walka z przeciwnikami, to moim zawodnikom najwyraźniej zabrakło rozsądku. Dali się ponieść fantazji, zapominając o rozumie.

Kapitan nie robi tragedii

Tomasz Gollob najbardziej przeżywał po meczu XII bieg, w którym w niewiarygodnym stylu wyprzedził ,,po orbicie'' Lindbaecka. - Od 30 lat uczę się oceny sytuacji na torze i wiedziałem, że mam wystarczająco dużo miejsca do ataku - powiedział. - Całe szczęście, że mój rywal rozumiał zasady fair play i zostawił mi ścieżkę przy samej bandzie. Spotkanie przegraliśmy, ale nie robimy z tego faktu tragedii. Kolejny raz w ostatnich tygodniach pokazaliśmy, że umiemy walczyć do końca i jesteśmy drużyną w pełnym tego słowa znaczeniu.

Słowa kapitana żółto-niebieskich zostaną zweryfikowane już w pierwszej rundzie play off, zaplanowanej na 9 i 16 sierpnia. Wiele wskazuje na to, że Caelum Stal zmierzy się wówczas z lokalnym rywalem z Zielonej Góry. To dopiero będą pojedynki!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska