Czy powinniśmy bać się Emila Sajfutdinowa?
- Pewnie, że mnie zatkało, jak zobaczyłem, co wyrabia w Ostrowie młody Rosjanin - przyznał wczoraj rzecznik ZKŻ-u Zielona Góra Kamil Kawicki. - I to nawet nie w kontekście barażu... Finałów juniorskich widziałem sporo, ale nigdy nie wygrał 18-latek, z kompletem punktów, w takim stylu i z taką przewagą!
Szalenie ofensywny
W niedzielę żużlowiec Polonii Bydgoszcz przywiózł do Ostrowa silniki, które przygotowali: Ashley Holloway (pracuje też dla Andreasa Jonssona) i Andrzej Krawczyk. Był piekielnie szybki.
- A nie zapominajmy o jeszcze jednym - przestrzegł Kawicki. - Tego w finale Rosjanin akurat nie pokazał, bo nie było konieczności, ale to szalenie ofensywny zawodnik, prezentuje typowo wschodni styl jazdy.
Za cztery dni ZKŻ Kronopol podejmie Polonię w drugim meczu barażowym o utrzymanie się w ekstralidze. Tym razem w składzie rywali będzie już Sajfutdinow (w pierwszym meczu nie wystartował - miał mistrzostwa Rosji juniorów). Czy nasi obronią dwupunktową przewagę z pojedynku, który wygrali 46:44?
- Chcemy, żeby Emil pojechał do Zielonej Góry. Mamy nadzieję, że będzie mocnym punktem drużyny. Teraz może uwierzyć, że stać go na wygrywanie wyścigów w ekstralidze. Fizycznie i sprzętowo jest bardzo dobrze przygotowany - podkręcał atmosferę prezes klubu z Bydgoszczy Leszek Tillinger w wypowiedzi dla "Gazety Pomorskiej". I podkreślił, że rośnie także forma Jonssona, który w sobotę awansował do finału Grand Prix Polski.
Spokojnie, bez paniki
Tymczasem świetna dyspozycja Sajfutdinowa w Ostrowie, tydzień przed barażem, wcale nie zaniepokoiła zielonogórskich kibiców. - Bez paniki. To dwa zupełnie inne tory, inne zawody - przekonywał nas wczoraj Marcin "Mały" Sikorski, z "Falubazem" od zawsze. - Problem to mogą mieć nasi juniorzy, ale nie Grzesiek Walasek, Piotrek Protasiewicz, Fredrik Lindgren i Niels Kristian Iversen. Chociaż nie mówię, że wygramy w cuglach. Bo to może być pojedynek na styku.
- Tu Sajfutdinow będzie miał silniejszych rywali niż najlepsi juniorzy na świecie - potwierdził Kawicki. - Nie zmienia to jednak faktu, że w rewanżu do składu Polonii dojdzie bardzo dobry zawodnik. Dla nas to nie tyle strach, ile ostrzeżenie, że trzeba być czujnym.
W niedzielę ZKŻ Kronopol może nawet przegrać, lecz nie wyżej niż różnicą dwóch punktów (przy remisie w dwumeczu, do pierwszej ligi spadnie drużyna, która po sezonie zasadniczym zajmowała niższą lokatę w tabeli, czyli Polonia; nie ma wyścigu dodatkowego). Ale przecież żaden nasz żużlowiec nie podejdzie do rewanżu z myślą o porażce. Nawet jak najniższej...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?