Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polonia straszy nas mistrzem Emilem

(eska)
XIX wyścig niedzielnego finału mistrzostw świata juniorów w Ostrowie. Emil Sajfutdinow (z lewej) powiększa przewagę nad Filipem Siterą i Lewisem Bridgerem.
XIX wyścig niedzielnego finału mistrzostw świata juniorów w Ostrowie. Emil Sajfutdinow (z lewej) powiększa przewagę nad Filipem Siterą i Lewisem Bridgerem. fot. Tomasz Gawałkiewicz
- W Zielonce wygrywamy 49:41! - prowokował nas fotoreporter z Bydgoszczy po finale MŚ juniorów.

Czy powinniśmy bać się Emila Sajfutdinowa?

- Pewnie, że mnie zatkało, jak zobaczyłem, co wyrabia w Ostrowie młody Rosjanin - przyznał wczoraj rzecznik ZKŻ-u Zielona Góra Kamil Kawicki. - I to nawet nie w kontekście barażu... Finałów juniorskich widziałem sporo, ale nigdy nie wygrał 18-latek, z kompletem punktów, w takim stylu i z taką przewagą!

Szalenie ofensywny

W niedzielę żużlowiec Polonii Bydgoszcz przywiózł do Ostrowa silniki, które przygotowali: Ashley Holloway (pracuje też dla Andreasa Jonssona) i Andrzej Krawczyk. Był piekielnie szybki.

- A nie zapominajmy o jeszcze jednym - przestrzegł Kawicki. - Tego w finale Rosjanin akurat nie pokazał, bo nie było konieczności, ale to szalenie ofensywny zawodnik, prezentuje typowo wschodni styl jazdy.

Za cztery dni ZKŻ Kronopol podejmie Polonię w drugim meczu barażowym o utrzymanie się w ekstralidze. Tym razem w składzie rywali będzie już Sajfutdinow (w pierwszym meczu nie wystartował - miał mistrzostwa Rosji juniorów). Czy nasi obronią dwupunktową przewagę z pojedynku, który wygrali 46:44?

- Chcemy, żeby Emil pojechał do Zielonej Góry. Mamy nadzieję, że będzie mocnym punktem drużyny. Teraz może uwierzyć, że stać go na wygrywanie wyścigów w ekstralidze. Fizycznie i sprzętowo jest bardzo dobrze przygotowany - podkręcał atmosferę prezes klubu z Bydgoszczy Leszek Tillinger w wypowiedzi dla "Gazety Pomorskiej". I podkreślił, że rośnie także forma Jonssona, który w sobotę awansował do finału Grand Prix Polski.

Spokojnie, bez paniki

Tymczasem świetna dyspozycja Sajfutdinowa w Ostrowie, tydzień przed barażem, wcale nie zaniepokoiła zielonogórskich kibiców. - Bez paniki. To dwa zupełnie inne tory, inne zawody - przekonywał nas wczoraj Marcin "Mały" Sikorski, z "Falubazem" od zawsze. - Problem to mogą mieć nasi juniorzy, ale nie Grzesiek Walasek, Piotrek Protasiewicz, Fredrik Lindgren i Niels Kristian Iversen. Chociaż nie mówię, że wygramy w cuglach. Bo to może być pojedynek na styku.

- Tu Sajfutdinow będzie miał silniejszych rywali niż najlepsi juniorzy na świecie - potwierdził Kawicki. - Nie zmienia to jednak faktu, że w rewanżu do składu Polonii dojdzie bardzo dobry zawodnik. Dla nas to nie tyle strach, ile ostrzeżenie, że trzeba być czujnym.

W niedzielę ZKŻ Kronopol może nawet przegrać, lecz nie wyżej niż różnicą dwóch punktów (przy remisie w dwumeczu, do pierwszej ligi spadnie drużyna, która po sezonie zasadniczym zajmowała niższą lokatę w tabeli, czyli Polonia; nie ma wyścigu dodatkowego). Ale przecież żaden nasz żużlowiec nie podejdzie do rewanżu z myślą o porażce. Nawet jak najniższej...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska