Trójlufka leży w gablocie, pod ciężką szybą. Jednak wierzcie - same oglądanie wystarczy, by poczuć jej moc. Potężny egzemplarz! Ma trzy lufy, a całość jest bogato zdobiona, co widać gołym okiem, jeśli się człowiek nad trójlufką mocno pochyli.
Nie jest to jedyny wyjątkowy eksponat równie wyjątkowego muzeum. Wyjątkowego, bo poświęconego… jednej osobie. Właśnie W. Korsakowi. Który – poza izbą pamięci – ma jeszcze w Gorzowie… pomnik. Siedzi sobie z pieskiem w parku Górczyńskim i patrzy w dal. To nie wszystko. Jego imię nosi też rezerwat przyrody w powiecie sulęcińskim!
Chyba nikt inny w Lubuskiem nie może się poszczycić aż takimi honorami. Ale żeby zrozumieć, czemu Korsak ma izbę pamięci z trójlufką i czemu ma pomnik z psem oraz „swój” rezerwat, trzeba go odrobinę lepiej poznać.
Urodził się 130 lat temu, w 1886 r. w Aninsku na terenie obecnej Rosji. Był absolwentem Akademii Rolniczej, a potem podróżnikiem i przyrodnikiem. Zwiedził kawał świata. I to w czasach, gdy nie było odrzutowców, wygodnych samochodów i dostępnych od ręki przewodników. Poznał m.in. Kazachstan obecny Uzbekistan czy Afganistan (jako pierwszy Polak wspiął się na himalajskie przełęcze!). Wcześniej zwiedził też słynne miasta jak Berlin, Monachium, Paryż czy Niceę oraz kilka europejskich krajów...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?