Wszystko wydarzyło się na placu Tysiaclecia. Dwie młode mieszkanki powiatu głogowskiego zauważyły, że z dachu odjeżdżającego samochodu spadł laptop. Samochodem odjechała kobieta, która tego nawet nie zauważyła. Dziewczyny zabrały komputer z ulicy. Bez namysły postanowiły oddać sprzęt. Poprosiły o pomoc policjantów z patrolu, który zauważyły na sąsiedniej ulicy. - Postapiły uczciwie i dzięki temu policjanci szybko ustalili kto jest właścicielem zguby - mówi rzecznik policji Bogdan Kaleta. - Laptop, chociaż uszkodzony, wrócił już po kilkunastu minutach do rąk roztargnionej właścicielki. To zasługuje na pochwałę. Bardzo często jest jednak zupełnie inaczej.
Może warto przypomnieć, że każdy znaleziony przez przedmiot należy zwrócić jego właścicielowi. Jeśli tego nie zrobimy, możemy się narazić na zarzut przywłaszczenia cudzej rzeczy. Jeżeli nie możemy ustalić właściciela, znalezioną rzecz można przekazać do biura rzeczy znalezionych w starostwie. - Uczciwy znalazca może liczyć również na wdzięczność roztargnionego właściciela wyrażoną w formie tzw. znaleźnego, zazwyczaj jest to kwota stanowiąca 10 proc. wartości zgubionego przedmiotu - dodaje rzecznik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?