Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polscy siatkarze zagrają o dwa miliony dolarów i prestiż

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
Bartosz Kurek (w środku, z otwartymi ustami) jest polskim kandydatem do zdobycia tytułu najskuteczniejszego siatkarza ŚPWM. Jeśli wygra tę klasyfikację, otrzyma w nagrodę 50 tys. dolarów.
Bartosz Kurek (w środku, z otwartymi ustami) jest polskim kandydatem do zdobycia tytułu najskuteczniejszego siatkarza ŚPWM. Jeśli wygra tę klasyfikację, otrzyma w nagrodę 50 tys. dolarów. fot. FIVB
- Do Izmiru nie lecieliśmy w roli faworytów, a wróciliśmy stamtąd ze złotymi medalami. W Japonii chcemy potwierdzić, że nasz sukces na Startym Kontynencie nie był przypadkowy - zapowiada trener polskiej reprezentacji siatkarzy Daniel Castellani.

Nasi mistrzowie Europy rozpoczną w środę w Japonii batalię o Światowy Puchar Wielkich Mistrzów. To najsłabiej znane w naszym kraju rozgrywki, bo biało-czerwoni wystąpią w nich po raz pierwszy. Turniej z udziałem sześciu najlepszych drużyn z poszczególnych kontynentów jest rozgrywany co cztery lata. Od dziś do najbliższego poniedziałku zostanie przeprowadzona jego piąta edycja. Zdobytego w 2005 roku trofeum będą bronili Brazylijczycy.

FIVB wymyśliła dla ŚPWM dziwną formułę. Reprezentacje nie zdobywają w nim punktów do światowego rankingu, za to mogę zarobić sporo pieniędzy. Do podziału będą miały aż dwa miliony dolarów. Zwycięzcy zgarną więc walizkę ,,zielonych'' i... prestiż, jaki niewątpliwie towarzyszy najlepszej ,,pucharowej'' ekipie globu.

Polacy zostali wyrwani na drugi kraniec świata po rozegraniu sześciu ligowych kolejek, a zawodnicy PGE Skry Bełchatów - także po bardzo udanych dla nich Klubowych Mistrzostwach Świata w katarskiej Dausze. Trener Daniel Castellani zostawił w kraju dwóch złotych medalistów z Izmiru: rozgrywającego Pawła Zagumnego i atakującego Piotra Gruszkę. Pierwszy jest przeciążony sezonem, a jego żona spodziewa się na dniach porodu. Drugi nie zdążył wyleczyć kontuzji, jakiej nabawił się kilka tygodni temu w ligowym spotkaniu. Obowiązki ,,Gumy'' przejmą więc Paweł Woicki i Grzegorz Łomacz, zaś ,,Gruchy'' - Marcin Wika. Odpadły kandydatury: Mariusza Wlazlego, Michała Winiarskiego i Sebastiana Świderskiego, wciąż przechodzących rekonwalescencję lub leczących przewlekłe urazy.

Uczestnicy ŚPWM zagrają systemem ,,każdy z każdym''. Na co stać biało-czerwonych? - Jeśli zabraknie nas na podium, będę wściekły. Plan minimum to trzecie miejsce, ale będziemy walczyli o więcej - zapowiada Castellani.

Polacy swoje dwa pierwsze rozegrają w Osace, a na trzy ostatnie przeniosą się do Nagoi. Najgroźniejszymi rywalami naszej drużyny wydają się Brazylijczycy i Kubańczycy. Pierwsi to wciąż najlepsza ekipa globu, choć w ubiegłym roku przegrali z Amerykanami i w Lidze Światowej, i w Igrzyskach Olimpijskich. Ale w bieżącym już wrócili na szczyt, pokonując 3:2 Serbię w finale LŚ. ,,Canarinhos'' rozpoczną swój ligowy sezon dopiero w grudniu, więc ich selekcjoner Bernardo Rezende miał trzy tygodnie na solidne przygotowania. Do Japonii przyleciał ze swymi podopiecznymi ponad tydzień temu.

- Skoro w Dausze wygraliśmy 3:1 z klubowym mistrzem Brazylii Cimedem Florianopolis, to dlaczego mielibyśmy się obawiać ich reprezentacji?! - pyta retorycznie przyjmujący PGE Skry i narodowej drużyny Michał Bąkiewicz. A Castellani dodaje: - Recepta na pokonanie mistrzów świata to znakomita gra taktyczna i techniczna oraz bezwarunkowa wiara w sukces. Oni nie mają słabych punktów, więc będziemy się musieli wznieść na wyżyny naszych umiejętności.

Sporą niewiadomą są czwarci w światowym rankingu FIVB Kubańczycy. Oni także jeszcze nie rozpoczęli ligowych rozgrywek, bo turniej w Japonii jest dla nich najważniejszą tegoroczną imprezą. Choć kilku chłopców z gorącej wyspy co roku ucieka do europejskich klubów (nawet pomimo dwuletnich dyskwalifikacji), to trenerzy szybko znajdują nowe gwiazdy. Takie, jak 16-letni (!) Wilfredo Leon, który jest już gotowy do gry na najwyższym światowym poziomie.

Z trzech pozostałych reprezentacji najwyżej stoją akcje Japonii. Ale głównie dlatego, że ekipa trenera Tatsuyi Uety będzie gospodarzem imprezy i może wykorzystać brak aklimatyzacji rywali (Polacy przylecieli do Osaki dopiero w poniedziałek wieczorem). Iran - mimo dobrej postawy w Dausze ich klubowego mistrza Paykanu Teheran - i Egipt będą tylko dostarczycielami punktów dla najsilniejszych drużyn.
MECZE POLAKÓW

18 listopada, godz. 11.00, Japonia - Polska (Eurosport)
19 listopada, godz. 7.30, Polska - Kuba (Eurosport 2)
21 listopada, godz. 4.30, Polska - Brazylia (live i retransmisja o 12.30 w Eurosporcie)
22 listopada, godz. 6.30, Polska - Iran (Eurosport 2)
23 listopada, godz. 7.30, Polska - Egipt (Eurosport)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska