źródło: Press Focus/x-news
Polacy ostrożnie wypowiadali się przed meczem o grze z Wenezuelą, ale wynikało to bardziej z kurtuazji, niż z realnej oceny, bo obu drużyn nie da się porównać. Rzeczywiście w ubiegłorocznym Pucharze Świata Wenezuelczycy w japońskim Hamamatsu poważnie postawili się biało-czerwonym, to jednak grali wtedy znacznie lepiej, niż w Tokio.
Polacy z kolei dzięki kolejnemu zwycięstwu odzyskali w swojej grze luz, niezbędny do odnoszenia największych sukcesów. Wenezuela to zespół grający prostą siatkówkę, opartą na silnym atakującym Kervinie Pinerui. Gdy jest w wysokiej formie może w pojedynczych setach pociągnąć swój zespół do gry. Tak było w pierwszej partii meczu w Tokio, w której Pinerua zdobył sześć punktów, a w pewnym momencie Wenezuela zbliżyła się do Polski na jeden punkt (21:20). Trener Stephane Antiga wziął wtedy czas, biało-czerwoni zdobyli trzy punkty z rzędu i emocje się skończyły.
– Rio jest nasze, Polacy Rio jest nasze – skandowali polscy kibice już w trakcie drugiego seta, bo biało-czerwoni mieli wyraźną przewagę w każdym elemencie. Rzadko ogląda się mecze, w których widać, że jedna drużyna nie jest w stanie zaszkodzić drugiej, ale właśnie takie było starciu Polaków z Wenezuelą. Grający spokojnie podopieczni Antigi z każdą piłką przybliżali się do igrzysk w Rio.
Stephane Antiga: W końcu awansowaliśmy do Rio! Najbliższe dwa mecze zagramy po to, by jeszcze się polepszyć
źródło: 5kolek.pl/x-news
Piątek będzie dniem wolnym w turnieju, a w sobotę, 4 czerwca i niedzielę polski zespół zakończy turniej meczami z Iranem i Australią. Ich wyniki nie będą jednak miały żadnego znaczenia, więc można spodziewać się, że Antiga potraktuje je bardziej szkoleniowo, a być może szansę gry dostaną zawodnicy, którzy jeszcze w Tokio nie zagrali – libero Piotr Gacek i środkowy Piotr Nowakowski.
Wygrywając z Wenezuelą biało-czerwoni zakończyli najdłuższą w historii drogę na igrzyska. By zagrać w Rio de Janeiro polski zespół rozegrał już 21 meczów - 11 w Pucharze Świata, 5 w kwalifikacjach europejskich w Berlinie i 5 w Tokio. Droga była długa i wyboista, ale podopieczni Antigi wygrali aż 18 pojedynków. Wiadomo już, że większość naszych reprezentantów w Rio stanowić będą olimpijscy debiutanci – w Pekinie i Londynie był Marcin Możdżonek, a w Londynie Piotr Nowakowski, Michał Kubiak i Bartosz Kurek. Pozostali kadrowicze nie grali jeszcze nigdy na igrzyskach.
- Polska – Wenezuela 3:0 (25:21, 25:17, 25:18)
- Polska: Łomacz, Kubiak, Kłos, Kurek, Buszek, Możdżonek, Zatorski (libero) oraz Konarski, Drzyzga, Bieniek. Trener: Stephane Antiga.
- Wenezuela: Carrasco, Gonzalez, Valencia, Pinerua, Salerno, Quijada, Mata (libero) oraz Paez, Emerson, Rojas, Rivas. Trener: Vincenzo Nacci
Przeczytaj też:Rosyjska gra wojenna z muzyką Anny German robi wrażenie (wideo)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?